Liga Mistrzów. Olympiakos Pireus - Bayern Monachium. Twitter zachwycony Lewandowskim. "Tor-Machine"

Getty Images / Alexander Hassenstein/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Alexander Hassenstein/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Znów Robert Lewandowski pokazał, jak cenny jest dla Bayernu Monachium. Polski napastnik strzelił dwie bramki, dzięki czemu mistrz Niemiec pokonał 3:2 Olympiakos Pireus w meczu LM.

Choć to Bayern Monachium przeważał na boisku od pierwszych minut, wynik otworzyli gospodarze spotkania w 23. minucie. Wyrównał 11 minut później Robert Lewandowski.

Po przerwie znów zadziało się dokładnie to samo, czyli Polak wykorzystał sytuację, dzięki czemu w końcu mistrzowie Niemiec wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca. Podwyższyli je jeszcze po bramce Corentina Tolisso, choć mogło być różnie, bo Grecy walczyli, zdobywając nawet kontaktowego gola.

Czytaj też: 
-> Liga Mistrzów. Robert Lewandowski z kolejnymi golami. Polak wyprzedził legendę
-> Liga Mistrzów. Olympiakos - Bayern. Lewandowski jak osiem lat temu. Pireus wyjątkowy dla Polaka

Bohaterem został jednak strzelec dwóch bramek, czyli Robert Lewandowski. "Cieszę się, że się przełamał" - zażartował Michał Kołodziejczyk, redaktor naczelny WP SportoweFakty. Przypomnijmy, że Polak zanotował 57. i 58. trafienie w Lidze Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Augsburg - Bayern: Gol Lewandowskiego to za mało. Szalona końcówka! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

"Tor-Machine" (tłumacząc dosłownie: maszyna do zdobywania bramek) - napisał Marek Bobakowski z WP SportoweFakty. W tym sezonie w barwach Bayernu Lewandowski zakończył tylko jeden mecz bez gola, miało to miejsce w Superpucharze.

"Łączy nas piłka", czyli oficjalne konto PZPN i reprezentacji Polski, wypunktowało listę zadań Lewandowskiego na wtorek.

Mateusz Skwierawski z WP SportoweFakty docenił umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach polskiego napastnika.

Michał Trela z "Przeglądu Sportowego" zwrócił uwagę na powiązanie formy Lewandowskiego z trenerem Bayernu Monachium. A właściwie brak powiązania.

Andrzej Twarowski postanowił zaś zażartować z całej sytuacji, bo co innego można powiedzieć, kiedy Lewandowski do kolejnych bramek po prostu już wszystkich przyzwyczaił?

Dziennikarz Adam Godlewski wskazał, że Polakowi do pełni szczęścia brak tylko Złotej Piłki lub przynajmniej podium. Wiadomo jednak, że to tylko plebiscyt.

Źródło artykułu: