W siódmej kolejce eliminacji EURO 2020 reprezentacja Polski przełamała się po dwóch bardzo słabych występach przeciwko Słowenii (0:2) i Austrii (0:0). Rywal, drużyna Łotwy, nie postawiła jednak Biało-Czerwonym wymagających warunków.
Nie bez przypadku nasi czwartkowi rywale zajmują ostatnie miejsce w grupie G z zerem na koncie, z jednym golem strzelonym i aż 24. straconymi. Wystarczył kwadrans poprawnej gry Polaków, aby rozstrzygnąć los meczu.
Zobacz oceny Biało-Czerwonych po meczu Łotwa - Polska
Ostatecznie drużyna Jerzego Brzęczka wygrała 3:0 po trzech golach Roberta Lewandowskiego, dzięki czemu zbliżyła się do awansu na przyszłoroczne mistrzostwa Europy.
ZOBACZ WIDEO: El. Euro 2020: Łotwa - Polska. Kadra skazana na Brzęczka? "Na Euro 2020 również może mieć sporo szczęścia"
Co jednak o meczu piszą media na Łotwie? Tamtejsi dziennikarze są już przyzwyczajeni do kolejnych porażek swojej kadry.
"Lewandowski pokazał smutną prawdę o łotewskim futbolu" - pisze serwis TV NET. "Gole strzelał nam jeden z najlepszych napastników na świecie, jednak to marne pocieszenie. Reprezentacja Łotwy przegrała siódmy mecz z rzędu w eliminacjach EURO 2020".
Z kolei serwis delfi.lv pisze o smutnym jubileuszu łotewskiego bramkarza Andrejsa Vaninsa, który w czwartek rozegrał 100. mecz w barwach swojej kadry.
"Hat-trick Lewandowskiego na jubileusz Vaninsa. Polacy bez trudu wygrali w Rydze 3:0 i są liderami grupy G. My jesteśmy coraz bliżej kompromitacji i zakończenia eliminacji bez zdobycia punktu" - czytamy.
El. EURO 2020. Zobacz tabelę polskiej grupy
"Lider Bayernu Monachium poprowadził silną ekipę Polski do kolejnego zwycięstwa. Łotwa była bez szans. Nasi rywale nie grali wybitnie, ale szybko strzelili dwa gole i nie przemęczali się już do końca spotkania" - przekonują z kolei dziennikarze sportazinas.com.
"Nasze nadzieje po pierwszym meczu w Warszawie, w którym mimo porażki zagraliśmy najlepsze spotkanie w tych eliminacjach, zostały szybko rozwiane" - przypominają Łotysze mecz z marca tego roku, wygrany przez Polaków 2:0.
W niedzielę Biało-Czerwoni zagrają na własnym boisku z Macedonią Północną. Zwycięstwo da nam awans na EURO 2020.