Nie od dziś wiadomo, że Wojciech Szczęsny lubi drwić z Tottenhamu Hotspur i gdy tylko ma do tego okazję, nie marnuje jej. Ta nadeszła we wtorkowy wieczór, gdy Spurs zostali ośmieszeni przez Bayern Monachium w meczu Ligi Mistrzów.
Drużyna Mauricio Pochettino na tle mistrzów Niemiec zaprezentowała się fatalnie, przegrała 2:7. Dla Bawarczyków dwie bramki strzelił Robert Lewandowski, cztery Serge Gnabry, jedną dołożył Joshua Kimmich (relacja TUTAJ).
Wspomniany Gnabry po meczu opublikował na Instagramie wpis o treści "North London is RED" (z ang. "północny Londyn jest czerwony"). To rzecz jasna nawiązanie do wojenki na linii Arsenal - Tottenham.
Gnabry rozwijał się właśnie w akademii Arsenalu, podobnie jak Szczęsny. Obaj w mediach społecznościowych nie ukrywali radości z kompromitacji Spurs. Polski bramkarz pogratulował Gnabry'emu, komentarz opublikował też m.in. Jack Wilshere.
Polski bramkarz znany jest z niechęci do Tottenhamu, co jest związane z jego wieloletnią grą w barwach Arsenalu.
Szczęsny zadrwił ze Spurs choćby wtedy, jak nagrał film, na którym zaśpiewał "It's happened again" ("To zdarzyło się ponownie"). To piosenka, w której przez wiele lat fani Arsenalu naśmiewali się z Tottenhamu, który nie mógł wyprzedzić w tabeli Kanonierów.
Zobacz też: Liga Mistrzów. Tony Pulis: Nie mogliśmy wpasować Gnabry'ego w zespół
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Legia ma dwa zespoły w Pucharze Polski. "To bardzo miła niespodzianka"