Wrócić na szczyt
- Ciężko coś powiedzieć na temat ostatniego sezonu. Ale ja nie żałuję niczego i to samo powiem w przyszłym roku. Wierzę w naszych piłkarzy i sztab trenerski. Razem będziemy walczyć o wszystkie trofea - przyznał Lionel Messi w płomiennej przemowie przed startem nowych rozgrywek.
Od Barcelony kibice zawsze wymagają zwycięstw we wszystkich możliwych rozgrywkach. O ile na krajowym podwórku udaje się zdominować największego rywala - Real Madryt (8 tytułów w ostatnich 11 sezonach) - to na arenie międzynarodowej "Dumę Katalonii" dopada niewytłumaczalna niemoc.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. RB Lipsk - Bayern Monachium: Robert Lewandowski w kosmicznej formie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Po raz ostatni Blaugrana triumfowała w elitarnych rozgrywkach w 2015 roku w Berlinie. Od tego czasu trzykrotnie odpadała w ćwierćfinałach, a ostatnio z półfinału. W dwóch poprzednich edycjach klub roztrwonił wielką przewagę z pierwszych meczów i był spektakularnie eliminowany przez AS Roma i Liverpool.
--> Ansu Fati - talent specjalnej troski
- W tym czasie przegraliśmy dwa mecze, ale wygraliśmy wiele innych. Tyle tylko, że tamte dwa kosztowały nas odpadnięcie z rozgrywek - bronił się trener Ernesto Valverde.
Wraca kapitan
Na wtorkowy pojedynek z Borussią Dortmund do składu Barcelony wraca Leo Messi, który od początku sierpnia borykał się z kontuzją łydki. W Katalonii wszyscy dmuchają na zimne i oszczędzają zdrowie kapitana. Kluczowe spotkania dla Barcy nadejdą w kwietniu oraz maju.
Messi najprawdopodobniej usiądzie na ławce rezerwowych. Główną strzelbą Barcelony będzie Luis Suarez, który w Lidze Mistrzów uderza jednak ślepakami. 16 września minęły... cztery lata od ostatniego wyjazdowego gola Urugwajczyka w Champions League.
- Luis jest zawodnikiem, który zawsze mocno naciska. W poprzednim sezonie na Old Trafford miał pecha i nie zaliczono mu gola, wtedy nie musiałbym odpowiadać na to pytanie. W innych starciach też był blisko trafienia, np. na San Siro czy we Francji. Mam nadzieję, że teraz strzeli i to pytanie już się nie powtórzy - przekonywał Valverde.
--> Najbardziej wartościowe kluby w rozgrywkach. Liderem Manchester City
Barcelona ma wielkie aspiracje, jednak w wyjazdowych meczach Champions League jej defensywa przypomina dziurawy szwajcarski ser. Katalończycy nie będą wyraźnym faworytem tego meczu. Tym bardziej, że skład Borussii wygląda najlepiej od kilku lat. Ekipa z Dortmundu zamierza zepchnąć z tronu Bayern Monachium, a występy w Lidze Mistrzów są dla niej wisienką na torcie.
Wyjątkowy mecz dla Alcacera
Obie drużyny łączy napastnik Paco Alcacer, który w Katalonii okazał się dużym rozczarowaniem. Snajper nie dostał prawdziwej szansy na Camp Nou, dlatego bez żalu oddano go do Borussii Dortmund. Tam strzelał gola za golem.
- Zrobiłem tyle, ile mogłem, aby nadal grać w Barcelonie. Ostatecznie decyzja należy do trenera. Ciężko jest rywalizować o miejsce w składzie z takimi piłkarzami jak np. Luis Suarez - tłumaczył Alcacer.
26-latek może udowodnić Barcelonie, że za szybko go skreślono. W Katalonii w 50 meczach zdobył łącznie 15 bramek. W BVB jego liczby są zdecydowanie lepsze: 26 goli w 38 spotkaniach.
Początek meczu w Dortmundzie o godz. 21:00