Premier League: Norwich City - Manchester City. Sensacyjne zwycięstwo Kanarków!

PAP/EPA / ALAN WALTER / Zdjęcie z meczu Norwich City - Manchester City
PAP/EPA / ALAN WALTER / Zdjęcie z meczu Norwich City - Manchester City

Na zakończenie soboty z Premier League doszło do ogromnej sensacji! Skazywane na pożarcie Norwich City pokonało u siebie Manchester City 3:2! Mistrzowie Anglii do Liverpoolu tracą już pięć punktów.

W starciu Norwich City z Manchesterem City faworyt mógł być tylko jeden. I faktycznie mistrzowie Anglii od pierwszego gwizdka sędziego prowadzili grę i dłużej utrzymywali się przy piłce. Byli jednak przy tym wszystkim niemiłosiernie przewidywalni i nie potrafili w żadnym stopniu zagrozić bramce strzeżonej przez Tima Krula. The Citizens wyglądali zwyczajnie słabo, a Pep Guardiola zapewne rwałby włosy z głowy, gdyby je miał.

Wydawało się jednak, że goście w końcu zaskoczą i wejdą na swój poziom. Tymczasem to Norwich wyszło na prowadzenie. Emiliano Buendia dośrodkował z rzutu rożnego na bliższy słupek, tam najwyżej wyskoczył Kenny McLean i nie dał szans na skuteczną interwencję Edersonowi. To już nie miało prawa nie podrażnić mistrzów Anglii i należało się spodziewać nawałnicy na bramkę Krula.

Nic z tego. Minęło dziesięć minut, a na Carrow Road było już 2:0! Teemu Pukki pomknął na bramkę przyjezdnych i mógł szukać swojego kolejnego trafienia, ale kątem oka dostrzegł lepiej ustawionego kolegę. Fin obsłużył go kapitalnym podaniem, a Todd Cantwell tylko dołożył nogę i strzałem z najbliższej odległości podwyższył prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO Ronaldo: Cieszę się piłką w inny sposób. Nie tęsknię za treningami

Ten cios w końcu nieco pobudził Manchester City. Raheem Sterling główkował z sytuacyjnej piłki, lecz obił tylko słupek. Krul nie mógłby nic zrobić, gdyby futbolówka leciała w światło bramki. Wcześniej wartym odnotowania był jeszcze strzał Sergio Aguero. Argentyńczyk zamykał akcję po wrzutce Sterlinga, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką po główce z kilku metrów.

Czytaj też: Premier League: Liverpool wciąż nieomylny, piąta wygrana w nowym sezonie

W ostatnich minutach pierwszej połowy Norwich czekało już na przerwę i grało z przekonaniem, że nic złego stać się już nie może. Niby podopieczni Guardioli wymieniali podania na połowie gospodarzy i nie wychodzili z niej długimi minutami, ale nic z tego nie wynikało. Aż nadeszła 45. minuta. Bernardo Silva dośrodkował z lewego skrzydła, Aguero - który do tej pory był kompletnie niewidoczny - urwał się stoperom i trafieniem głową wlał nadzieje w serca kolegów i kibiców.

Nadzieje, które szybko wybił im z głowy Teemu Pukki. Fin w ciągu minuty miał dwie okazje, wykorzystał jedną. Najpierw po rajdzie na bramkę źle uderzył i piłka minęła bramkę. Grę wznowił Ederson podaniem do Nicolasa Otamendiego. Ten postanowił pomyśleć o wakacjach, więc podbiegł do niego Emiliano Buendia i odebrał futbolówkę. Skrzydłowy znalazł jeszcze podaniem Pukkiego, a superstrzelec Norwich nie miał problemów z trafieniem na 3:1 strzałem z kilku metrów.

Mistrzowie Anglii wrócili więc do punktu wyjścia, ale mieli mnóstwo czasu na odwrócenie losów rywalizacji. Grali jednak tak jak wcześniej. Długo z piłką przy nodze, kompletnie bez pomysłu na strzelenie gola. Okazję po wrzutce Sterlinga miał Aguero, lecz podobnie jak w pierwszej połowie, główkował ponad poprzeczką. Kevin De Bruyne, który miał ożywić grę The Citizens wykonał masę stałych fragmentów. Żadne z podań nie trafiło do kolegi. Gabriel Jesus miał wspomóc Aguero. Widziany był tylko, gdy wchodził na murawę. Bezradność ekipy Guardioli była zadziwiająca. Mimo tego w końcówce meczu goście zdołali zmniejszyć rozmiary porażki. Rodri huknął sprzed pola karnego, czym przełamał ręce Krula i wpakował piłkę do siatki.

Ostatecznie Norwich całkowicie zasłużenie pokonało Manchester City 3:2 i awansowało na dwunastą lokatę w tabeli. Mistrzowie Anglii z kolei tracą już do liderującego Liverpoolu aż pięć punktów.

Zobacz także: The Championship. Świetne statystyki Kamila Grosickiego i Mateusz Klicha. Pracują dla kolegów

Norwich City - Manchester City 3:2 (2:1)
1:0 - Kenny McLean 19'
2:0 - Todd Cantwell 29'
2:1 - Sergio Aguero 45'
3:1 - Teemu Pukki 50'
3:2 - Rodri 88'
Składy:
Norwich City:

Tim Krul - Sam Byram, Ibrahim Amadou, Ben Godfrey, Jamal Lewis - Kenny McLean, Alexander Tettey - Emiliano Buendia (83' Josip Drmić), Marco Stiepermann (89' Dennis Srbeny), Todd Cantwell - Teemu Pukki.

Manchester City: Ederson - Kyle Walker, John Stones, Nicolas Otamendi, Ołeksandr Zinczenko - Ilkay Gundogan (57' Kevin De Bruyne), Rodri, David Silva (57' Gabriel Jesus) - Bernardo Silva (73' Riyad Mahrez), Sergio Aguero, Raheem Sterling.

Żółte kartki: Byram, McLean, Cantwell (Norwich) oraz B. Silva (Manchester).
Sędzia:

Kevin Friend.

Źródło artykułu: