W sobotę Aston Villa odniosła ważne zwycięstwo nad Chelsea FC, wygrywając 2:1. Mecz ten miał duże znaczenie dla drużyny z Birmingham w kontekście walki o czołową szóstkę Premier League. Obrońca reprezentacji Polski Matty Cash rozegrał 70 minut.
Dla Casha był to pierwszy występ w podstawowym składzie drużyny od początku stycznia. Polak doznał kontuzji i pauzował przez kilkanaście dni. Nie został jednak łaskawie oceniony przez lokalne media.
Bardzo surowo Polaka potraktowali dziennikarze "Daily Mail". Przyznali Polakowi zaledwie piątkę w dziesięciostopniowej skali. Była to najsłabsza ocena w całym zespole.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale przymierzył! Fantastyczna bramka zawodnika V-ligowca
"Przy otwierającym golu nie wiedział czy ma pokryć Nkunku czy Fernandeza. W efekcie nie pokrył żadnego z nich. Chwiejny występ w jego wykonaniu przy powrocie do wyjściowej jedenastki" - pisał krytycznie popularny brytyjski tabloid.
Inne media były dla reprezentanta Polski zdecydowanie bardziej łaskawe. "Polak miał kluczową rolę w wyrównującej bramce. Podał piłkę do Rashforda, co ostatecznie doprowadziło do remisu" - napisał Birmingham Mail, którzy przyznał Polakowi szóstkę. Od portalu whoscored.com Cash otrzymał notę 5,8, a od Sofascore 6,2.
Matty Cash będzie musiał zrobić więcej, żeby przekonać do siebie selekcjonera reprezentacji Polski Michała Probierza. Warto przypomnieć, że ostatnie spotkanie w kadrze obrońca zagrał w marcu 2024 roku, a później nie był powoływany do kadry.