Anglia. Polacy zaczynają szturm na Premier League

East News / Mick Atkins/ProSports/REX/Shutterstock / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
East News / Mick Atkins/ProSports/REX/Shutterstock / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Mateusz Klich był już jedną nogą w Premier League, Kamil Grosicki dalej o niej marzy, a Krystian Bielik i Kamil Grabara prędzej czy później pewnie tam trafią. Startuje Championship, Polacy nacierają na elitę.

[tag=17583]

Klich[/tag] już pewnie oglądał w internecie stadiony, na których będzie grał w nowym sezonie, myślał o atmosferze na Anfield czy meczu z Manchesterem City - klubem swoich marzeń. Nie mogło być inaczej, bo przecież jego Leeds United na 46 kolejek Championship aż 30 razy zajmowało jedno z dwóch miejsc premiowanych bezpośrednim awansem do angielskiej elity. Klub Polaka zadyszkę formy złapał jednak na koniec poprzednich rozgrywek, skończył na trzecim miejscu w tabeli, wystąpił w barażach i odpadł z Derby County.

Tym bardziej szkoda tej szansy, bo polski pomocnik był kluczowym zawodnikiem "Pawi" - jako jedyny gracz Leeds wystąpił we wszystkich ligowych meczach swojej drużyny od pierwszej minuty, strzelił 10 goli i miał 8 asyst. Został ulubieńcem trenera Marcelo Bielsy, jak sam stwierdził: rozegrał sezon życia, po czterech latach wrócił też do reprezentacji Polski. Miał się wreszcie sprawdzić na tym najwyższym poziomie klubowym, po wcześniejszych niepowodzeniach w Niemczech. Nie udało się.

Grosicki nie traci nadziei 
Na Klicha w Premier League musimy zaczekać co najmniej rok, ale jeżeli nic złego się nie wydarzy, to tak się pewnie stanie - jego klub jest bowiem głównym kandydatem do awansu. O tej lidze nie przestał marzyć również inny Polak Kamil Grosicki, który w barwach Hull City wystąpił na tym poziomie piętnaście razy wiosną 2017 roku. Później był spadek, sezon chwiejnej formy w drugiej lidze i kolejny rok w Championship, który był dla niego przełomowy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skoczył wzwyż 163 cm. Z miejsca! Niesamowity rekord w USA

Zgadzały się liczby (9 goli, 12 asyst), stabilna była forma, a jeszcze większy był wpływ Grosickiego na grę drużyny. Nie wiadomo jednak, czy Polak zostanie w Hull. Klub jest w przebudowie, nie ma już w nim trenera Nigela Adkinsa, którego nasz piłkarz porównywał do Adama Nawałki. Niewykluczone, że drużynę opuszczą najlepsi, a warto pamiętać, że kontrakt Grosickiego obowiązuje jeszcze przez rok, czyli jest to ostatnia szansa na sprzedanie zawodnika za przyzwoite pieniądze.

O Grosickiego pytało kilka drużyn z innych krajów, między innymi Turcji i Grecji, ale jego te kierunki nie interesują, priorytetem jest Anglia, a marzeniem Premier League. Rzeczywistość jest jednak dość szorstka - żaden klub z tej ligi o reprezentanta kraju nie zabiega, pytało o niego jedynie kilka drużyn z Championship. Nasz zawodnik ma w Hull bardzo mocną pozycję, dobry kontrakt i gwarancję gry, co jest dla niego ważne przed mistrzostwami Europy 2020. W tym przypadku wszystko jest jednak możliwe, i to do ostatnich sekund ostatniego dnia okna transferowego.

Superpuchar Niemiec. Bayern Monachium osłabiony w meczu z Borussią Dortmund

Młodzi atakują

Mamy w Championship kilku wyjadaczy: Klicha, Grosickiego, czy Bartosza Białkowskiego, który po degradacji do trzeciej ligi został na rok wypożyczony z Ipswich do Millwall, ale ten sezon ma należeć do młodych.

Najdroższym zawodnikiem w historii Derby County został Krystian Bielik. Kosztował 10 milionów funtów i podpisał pięcioletni kontrakt. Pierwszy mecz zagra z Huddersfield Town (poniedziałek), czyli nowym zespołem Kamila Grabary, do którego bramkarz został wypożyczony z Liverpoolu.

Dla obu zawodników te ruchy to nagroda za udany zeszły sezon w klubie i młodzieżowej reprezentacji. Grabara debiutował w seniorskiej piłce na wypożyczeniu w duńskiej lidze, Bielik z Charltonem awansował do Championship. Piłkarze należeli również do najlepszych w kadrze do lat 21 na turnieju we Włoszech. Bielik strzelił dwa gole i świetnie prowadził grę reprezentacji, Grabara w wielu sytuacjach pokazał, że umie bronić.

Bielik w Championship grał ponad dwa lata temu na wypożyczeniu w Birmingham City (wystąpił w dziesięciu meczach). Już wtedy się spodobał, chciało go kilka klubów z tej ligi, ale piłkarz następny sezon stracił przez kontuzję. W Arsenalu potencjał widział w nim poprzedni szkoleniowiec Arsene Wenger, to u niego Bielik debiutował w 2015 roku podczas spotkania Pucharu Ligi, ale nowy trener Unai Emery na Polaka nawet nie spojrzał. Bielik nie chciał dalej rywalizować w meczach młodzieżowych drużyn "Kanonierów" i odszedł.

Największa kolonia w Leeds 

W kolejce czekają też inni zdolni gracze z Polski, którzy mogą w Championship zadebiutować. To na przykład Mateusz Bogusz i Kamil Miazek, koledzy Mateusza Klicha z Leeds United. 17-letni pomocnik strzelił nawet piękną bramkę w okresie przygotowawczym, a razem z 22-letnim bramkarzem byli już na ławce rezerwowych w kilku meczach ligowych w poprzednim sezonie.

Może w końcu doczekamy się sezonu w Premier League, w którym polskich graczy z pola będzie więcej niż bramkarzy.

Jerzy Brzęczek broni polskich trenerów: Szydzenie nikomu nie pomoże

Komentarze (1)
avatar
zbych22
11.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żeby szturm był skuteczny potrzebne są narzędzia i umiejętności. Chyba Skwierawski polskich piłkarzy wyposaży w te rzeczy bo sami ich póki co nie posiadają i mogą zapomnieć o grze w Premier Lea Czytaj całość