Zarząd Lecha Poznań wyraził zgodę na transfer Semira Stilicia, co pozwoli poznaniakom dokonać kolejnych wzmocnień. Problem w tym, że na razie brakuje konkretnych ofert dla bośniackiego pomocnika. Mimo to Kolejorz szuka jego ewentualnego następcy.
Prowadzone są rozmowy z jednym zawodnikiem z ligi polskiej, którego nazwisko nie jest jednak znane. Innym poważnym kandydatem do zajęcia miejsca Stilicia jest Jan Zapotoka. 21-letni słowacki pomocnik jest zawodnikiem MFK Dubnica. W minionym sezonie rozegrał 31 spotkań, w których zdobył sześć bramek. Ma jeszcze dwóch braci, którzy również grają w piłkę. Mówiło się, że Lech będzie próbował ściągnąć również Tomasa Zapotokę, ale on ostatecznie nie trafi do Kolejorza
Z kolei Jan powinien w przyszłym tygodniu pojawić się na testach w Lechu. Trener Jacek Zieliński oglądał na DVD mecz z jego udziałem. Jeśli Kolejorz zdecydowałby się na kupno Słowaka, musiałby zapłacić kwotę odstępnego. - Jest to bardzo ciekawy chłopak. Ale słowaccy piłkarze nie są tani. Oni idą na zachód Europy i rzucane są duże kwoty - opowiada szkoleniowiec poznaniaków.
21-letni zawodnik MFK Dubnica jest innym typem piłkarza niż Semir Stilić. - Więcej się rusza. Stilić ma jednak doskonale ułożoną lewą nogę i szósty zmysł do gry, a tego wytrenować się nie da. Zapotoka jest trochę inny: dużo biega i walczy - ocenia Zieliński.
Sprowadzenie Zapotoki, a także innych zawodników jest uzależnione nie tylko od umiejętności piłkarskich, ale przede wszystkim od tego czy uda się sprzedać Stilicia.