W przyszłym sezonie znowu nie zobaczymy Arsenalu w Lidze Mistrzów. "Kanonierzy" sezon ligowy ukończyli na piątym miejscu. Chcąc zagrać w elitarnych rozgrywkach, musieli wygrać w finale Ligi Europy. Chelsea FC jednak rozbiła lokalnego rywala 4:1.
Finał Ligi Europy. Chelsea - Arsenal. Alex Iwobi przeszedł do historii. Pierwszy gol rezerwowego od 12 lat >>
Arsenal ma teraz duży problem. Brak awansu do LM to duże straty finansowe. Jest jeszcze jeden kłopot. Trudno będzie namówić niektórych piłkarzy na transfer, bo każdy chce grać w tych pucharach. Trener Unai Emery jednak nie traci wiary.
- Możliwe, że tak będzie. Jesteśmy jednak dużym klubem i Arsenal to wciąż wielka marka w świecie piłki nożnej. Wielu piłkarzy chce tu grać. To nie jest odpowiedni moment, by się nad tym zastanawiać. Musimy wszystko przeanalizować i porozmawiać z zawodnikami oraz klubem - mówił szkoleniowiec po meczu, a jego słowa cytuje "Daily Mail".
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool - Tottenham. Kto wygra Ligę Mistrzów? Głosy ekspertek podzielone
Hiszpan jednak nie będzie rozpaczać, gdy nie uda mu się sprowadzić zawodników, których chce. Uważa, że obecny skład gwarantuje lepsze wyniki w przyszłym sezonie.
- Mamy piłkarzy, którzy będą się rozwijać. Jestem pozytywnie nastawiony w kwestii przyszłości. Na pewno będziemy się poprawiać. Klub pracuje nad tym, by zapewnić nam wszystko, co potrzebne do rozwoju. Arsenal ma doświadczonych graczy i kilku młodych. Na pewno w przyszłym roku będzie nas stać na więcej - zapewnił.
Finał Ligi Europy: Chelsea - Arsenal. Rozczarowująca frekwencja w Baku. Kibice Arsenalu bez koszulek Mchitarjana >>
Problemy Arsenalu ciągną się od kilku sezonów. Ten klub ostatni raz grał w Lidze Mistrzów w sezonie 2016/17. Wydawało się, że uda się to zmienić po zwolnieniu Arsene'a Wengera, ale Emery na razie nie przerwał złej serii.