We wtorkowym meczu Liverpool był niezwykle zdeterminowany do odrobienia strat (0:3 w pierwszym meczu) i wyeliminowania mistrzów Hiszpanii. Barcelona nie była w stanie przeciwstawić się The Reds. Nawet przy wyniku 4:0, który dawał już awans Liverpoolowi.
Zbigniew Boniek skrytykował postawę drużyny Ernesto Valverde, szczególnie w ostatnich minutach meczu. "Najsmutniejszy obrazek? W ostatnich minutach, Barcelona przez pięć minut grała na utrzymanie się przy piłce, bronili 0-4" - dziwi się prezes PZPN na Twitterze.
Najsmutniejszy obrazek? W ostatnich minutach, Barcelona przez pięć minut grała na utrzymanie się przy piłce, bronili 0-4.
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 7 maja 2019
Zobacz, co się działo w szatni Liverpoolu po wygranej z Barceloną
Boniek przewidywał jednak, że Barcelona może mieć problemy w tym meczu. "Jak ktoś sobie przypomni co z Barceloną zrobili PSG Juve i Roma to o sensacji nie może być mowa. Po prostu poza domem grają dużo słabiej. Ostrzegałem kilku kibiców Barcy" - napisał.
Prezes PZPN był pod wrażeniem nie tylko gry Liverpoolu, ale postawy jego kibiców, którzy stworzyli niesamowitą atmosferę i napędzali do ataków podopiecznych Juergena Kloppa. "Trybuny rewelacyjne" - ocenił Boniek.
Kapitalne ujęcia z Anfield. Cały Liverpool śpiewał hymn (wideo)
Piłkarze Barcy do Anglii przyjechali jak po swoje i chyba sami nie sądzili, że Liverpool będzie w stanie odrobić trzybramkową stratę z pierwszego meczu. Piłkarze Barcelony nie uczą się na własnych błędach i nie wyciągnęli wniosków po zeszłorocznym ćwierćfinale z AS Romą, który zakończył się podobnym dramatem (4:1 i 0:3).
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kto w finale Ligi Mistrzów? "Pochettino ma plan"