Ekstraklasa. "Waldek king!". Twitter po meczu Legia - Piast

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik

Walka o mistrzostwo Polski nabrała jeszcze większych rumieńców! Piast Gliwice wygrał w Warszawie z Legią (1:0) i awansował na drugie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. "Waldek king!" - czytamy na Twitterze.

[tag=554]

Piast Gliwice[/tag] po raz pierwszy w historii wygrał na terenie Legii Warszawa. I dokonał tego w piekielnie ważnym meczu, bo dzięki temu zwycięstwu wskoczył na drugie miejsce w tabeli, do stołecznej drużyny tracąc już tylko punkt. Walka o tytuł będzie niezwykle ekscytująca.

"Widzę ze Piast tak po cichutku, po cichutku. Z dala od wielkomiejskiego gwaru" - napisał na Twitterze Michał Kołodziejczyk, redaktor naczelny WP SportoweFakty.

Obie drużyny przy Łazienkowskiej stworzyły bardzo ciekawe widowisko. Zawody stały na naprawdę przyzwoitym poziomie. "Nie spodziewałem się, że będę mógł to napisać w tym sezonie, ale ten mecz jest naprawdę znakomity" - stwierdził Paweł Kapusta, dziennikarz WP SportoweFakty.

Bogusław Leśnodorski, były prezes i współwłaściciel Legii Warszawa, po porażce w tak ważnym meczu nie może być w dobrym humorze. Wierzy jednak w zespół, który ciągle jest bliski jego sercu.

Słowa pochwały należą się trenerowi Piasta, Waldemarowi Fornalikowi. Pod jego wodzą zespół z Gliwic w fazie finałowej prezentuje się wyśmienicie.

"Waldek King = solidne przygotowanie" - zażartował Adam Godlewski ze "Sportu".

O "Waldku Kingu" napisał też Tomasz Zimnoch.

"Dla Pana Waldka gratulacje. Świetnie wykonana robota. A Legia... trochę za mało tej piłki w piłce o czym pisałem ostatnio" - skomentował Adam Dawidziuk, dziennikarz świetnie zorientowany w realiach Legii.

Zachwyty nad Fornalikiem, gorzej ma się sytuacja Aleksandara Vukovicia. Ten, jak zauważył Piotr Koźmiński z "Super Expressu", wyraźnie przegrał trenerską rywalizację ze szkoleniowcem Piasta.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Raków już w Lotto Ekstraklasie. Będzie nowa jakość w lidze czy "druga Sandecja"?

Źródło artykułu: