Jagiellonia Białystok musi poprawić grę u siebie. Na razie jest najgorsza z czołówki Lotto Ekstraklasy

Newspix / Kamil Świrydowicz/Cyfrasport / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok po porażce 0:4 ze Śląskiem Wrocław
Newspix / Kamil Świrydowicz/Cyfrasport / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok po porażce 0:4 ze Śląskiem Wrocław

Na razie Jagiellonia zdobyła u siebie tylko 17 pkt i jest najgorsza pod tym względem w czołowej "8" Ekstraklasy. - Wiemy, gdzie był nasz problem. Dużo nad nim pracowaliśmy. Zobaczymy z Wisłą Płock, jak odrobiliśmy lekcje – zapowiedział Ivan Runje.

- Trzeba wreszcie wykorzystywać swój stadion, zacząć tutaj wygrywać. Żeby ci co przyjeżdżają, zaczęli się nas bać - mówił jakiś czas temu Taras Romanczuk w wywiadzie dla WP SportoweFakty. Ale na razie jest z tym słabo.

Jagiellonia ma za sobą już 11 domowych spotkań w tym sezonie. Statystyki są fatalne. Wygrała bowiem tylko 5 spotkań, a zaledwie 17 punktów zdobytych u siebie sprawia, że jest najgorszą drużyną pod tym względem z pierwszej ósemki tabeli Lotto Ekstraklasy. Jako jedyna ma też ujemny bilans bramkowy (16:19) i dwukrotnie przegrała na własnym terenie aż 0:4.

Skąd się bierze problem? Tego do końca nie wie nikt. - Ciężko powiedzieć. Może brakuje nam jakiejś optymalnej koncentracji, może wynika to ze stylu przeciwników. Na pewno inaczej nastawiają się grając przeciwko nam u siebie, a inaczej u nas. Pewnie mają też jakąś podwójną motywację. Trudno to wytłumaczyć - nie krył Romanczuk we wspomnianej wyżej rozmowie.

ZOBACZ WIDEO Liga Mistrzów, powrót Błaszczykowskiego i życiowa forma Milika

Pewne jest natomiast, że jeśli sytuacja nie ulegnie natychmiastowej poprawie, to aktualni wicemistrzowie Polski mogą zapomnieć o najwyższych celach. - Jeżeli chcemy grać o mistrzostwo, to musimy wygrywać na własnym boisku - podkreślił zresztą Arvydas Novikovas w wypowiedzi dla oficjalnej strony internetowej Jagi.

Litwin pamięta zapewne poprzedni sezon i rozgrywki w grupie mistrzowskiej. To właśnie 2 porażki oraz bezbramkowy remis z Legią Warszawa przy Słonecznej pozbawiły białostoczan tytułu. Przełamanie i zwycięstwo w ostatniej kolejce z Wisłą Płock (2:1) już na niewiele się zdało.

Co ciekawe, to właśnie Nafciarze będą pierwszym domowym rywalem Jagiellonii w 2019 roku. Zespół Kibu Vicuny jest 14. w tabeli, więc mógłby się wydawać idealny na rozpoczęcie "nowej drogi". Ale nic bardziej mylnego. Wisła przegrała bowiem dotąd zaledwie 3 z 10 wyjazdowych starć obecnych rozgrywek, a od powrotu do Ekstraklasy zwyciężyła w 2 z 3 meczów na Podlasiu.

- To pierwsze spotkanie na naszym stadionie w tym roku. Myślę, że będzie dużo kibiców, więc damy z siebie wszystko. Wiemy, gdzie był nasz problem, dlatego dużo nad nim pracowaliśmy. Zobaczymy w tym meczu, jak odrobiliśmy lekcje – zapowiedział Ivan Runje po inauguracyjnym zwycięstwie (3:0) z Miedzią Legnica.

Czytaj więcej: Jagiellonia wypunktowała Miedź

Spotkanie Jagiellonii Białystok z Wisłą Płock zaplanowane jest na sobotę, 16 lutego. Początek o godz. 15:30. Relację live z tego wydarzenia będzie można śledzić TUTAJ.

Źródło artykułu: