Denis Vavro trafił do VfL Wolfsburg pod koniec letniego okna transferowego. Reprezentant Słowacji został wypożyczony z FC Kopenhagi. Z tego samego klubu do niemieckiej drużyny przeszedł Kamil Grabara.
Obrońca po meczu "Wilków" z Bayerem Leverkusen rozmawiał z dziennikarzem Viaplay. Okazało się, że bardzo dobrze radzi sobie z językiem polskim. Vavro przyznał, że dużą rolę w jego transferze odegrał polski bramkarz.
- Miałem z Kamilem codziennie kontakt. Ma 50 proc. udziału w tym, że jestem w Wolfsburgu. Rozmawiał w tej sprawie z dyrektorami i za to bardzo mu dziękuje - powiedział Słowak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
W drugiej części rozmowy 28-latek wytłumaczył, dlaczego tak dobrze radzi sobie z naszym językiem. Okazało się, że to zasługa jego bliskich.
- Moja rodzina mieszka w Polsce. Spędzaliśmy tam każde święta i troszeczkę się nauczyłem rozmawiać po polsku. Porozumiewam się w ten sposób również z Kamilem i Kubą - zaznaczył.
Vavro odniósł się również do kontuzji Grabary. Powiedział, że Polak pracuje na siłowni i jego zdaniem za trzy tygodnie powinien wrócić do gry.