Od Gdańska, przez Warszawę, po Wrocław - akcje Wisły Kraków kupowano w całej Polsce

Newspix / BARTEK ZIOLKOWSKI / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: kibice Wisły Kraków
Newspix / BARTEK ZIOLKOWSKI / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: kibice Wisły Kraków

Dzięki publicznej emisji akcji akcjonariat Wisły Kraków powiększył się o 9727 udziałowców. Co ciekawe, z Krakowa pochodzi mniej niż połowa nabywców akcji klubu - Białą Gwiazdę wsparli kibice z całej Polski.

Emisja akcji ruszyła 5 lutego tuż po godz. 7:00, a dokładnie 24 godziny później sprzedano ostatnią akcję. Dokonano 9727 wpłat, dzięki którym zebrano kapitał w wysokości 4 mln zł - to absolutny rekord zbiórki equity crowdfundingowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Więcej o tym TUTAJ.

Platforma beesfund.com, za pośrednictwem której można było nabywać udziały, opublikowała raport dotyczący emisji akcji Wisły. Najciekawszym wnioskiem z niego płynącym jest ten dotyczący pochodzenia nowych akcjonariuszy Białej Gwiazdy.
Większość z nich, co nie jest zaskoczeniem, jest z Krakowa i miejscowości ościennych: Skawiny, Wieliczki, Bochni, Niepołomic czy Myślenic. Akcje Wisły kupowali też jednak mieszkańcy Warszawy, Gdańska i Wrocławia.

ZOBACZ WIDEO Michael Ballack dla WP SportoweFakty: Lewandowski problemem? To były mocne słowa

W tych dwóch ostatnich miastach działają kluby, których kibice jeszcze niedawno trzymali zgodę z fanami Wisły: Lechia i Śląsk. Dwa lata temu kibice Białej Gwiazdy zerwali tę sztamę na rzecz sojuszu z fanami Ruchu Chorzów i Widzewa Łódź. Mieszkańców tych dwóch ostatnich miast próżno jednak szukać wśród nowych akcjonariuszy Wisły.

Jedna akcja kosztowała 100 zł, a klub przygotował 11 pakietów, których ceny wahały się - w zależności od liczby zawartych w nich akcji - od 100 do 100 tys. zł. W ich ramach nabywca zyskiwał nie tylko udziały, ale też specjalne nagrody: od plakatu, przez umieszczenie nazwiska na tablicy pamiątkowej, udział w treningu, kolację z członkami zarządu i drużyną aż po miejsce w loży prezydenckiej.

Największą popularnością cieszyły się pojedyncze akcje - takich symbolicznych zakupów aż dokonało 5265 osób, czyli blisko 55 proc. wszystkich nabywców. Najdroższe pakiety, od 2 tys. zł w górę, kupiło tylko 368 osób.

Emisja akcji miała trwać dwa tygodnie, a została zamknięta już po 24 godzinach. Tempo sprzedaży akcji zaskoczyło nawet Jarosława Królewskiego. - Wierzyłem, że to się zamknie w 48 godzin, ale 24 godziny to nawet mnie zaskoczyło. Nowe technologie dają nam zupełnie nowe możliwości sterowania popytem i podażą - mówił nam właściciel Synerise.

Czytaj również: Jakub Błaszczykowski - narodziny gwiazdy

Przy Reymonta 22 nie wykluczają kolejnych emisji. Tym bardziej że teraz akcje mogli nabywać tylko mieszkańcy Polski - emigranci musieli obejść się smakiem. - Odbiór społeczny jest ogromnie dobry. Oczywiście, sytuacja Wisły nadal nie pozwala myśleć o giełdzie, ale odbiór tej emisji był tak pozytywny, że kiedy klub odzyska płynność finansową, będzie można myśleć o kolejnych emisjach. Być może bardziej formalnych i większych - zdradził nam Królewski.

Wisła była pierwszym polskim klubem sportowym, który wyemitował akcje za pomocą platformy equity crowdfundingowej. Wcześniej na taki ruch zdecydowali się m.in. działacze Realu Oviedo (2012) i Realu Murcia (2018). Co ciekawe, akcje tych klubów chętnie kupowali Polacy: udziałowcami tego pierwszego zostało 139 osób z Polski, a drugiego - 437.

Zobacz również: Wisła Kraków zaprezentowała Jakuba Błaszczykowskiego

Komentarze (3)
avatar
Don Chichote
9.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ciekawe, czy to nie jest pralnia ? 
avatar
Tadeusz Białek
9.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
nie kupiłem akcji i jestem z tego dumny. Sami narobili długów i niech sami z nich wychodzą 
avatar
Wiesiek23
9.02.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
A teraz nalezy trzymac MISKOW,BALWANOW,BANDYTOW I INNE QWY...Z daleka od stadionu Wisly....Calkowity zakaz wstepu na jakiekolwiek zawody organizowane przez Wisłę....Te śmieci i bandyci juz poka Czytaj całość