Według relacji Davida Mearnsa, który brał udział w poszukiwaniach wraz z brytyjską Agencją Badań Wypadków Lotniczych (AAIB), samolot znajdował się na dnie kanału La Manche.
Wrak odnaleziono w niedzielę rano po przeszukaniu dna wynajętymi od prywatnej firmy profesjonalnymi łodziami z echosondami i sonarami bocznymi. O wszystkim poinformowano już rodzinę zawodnika i pilota Davida Ibbotsona. Oficjalny komunikat od AAIB ma pojawić się w poniedziałek. - Dzisiaj nasze myśli są z rodzinami i przyjaciółmi Emiliano i Davida - napisał na Twitterze Mearns, który brał udział w poszukiwaniach.
Emiliano Sala leciał samolotem z Francji do Walii 22 stycznia. Kilka dni wcześniej Argentyńczyk podpisał 3,5-letni kontrakt z klubem Cardiff City, do którego przeszedł z francuskiego FC Nantes za 15 mln funtów. 28-latek miał rozpocząć treningi z nową drużyną. Niestety, około godziny 21.30 maszyna zniknęła z radarów w okolicy kanału La Manche.
Następnego dnia rozpoczęto poszukiwania. Dopiero po tygodniu AAIB poinformowała o znalezieniu poduszek od siedzeń, które "mogły" pasować do zaginionego samolotu. Trzy dni temu policja zaprzestała akcji poszukiwawczej, informując, że szansa znalezienia zaginionych żywych jest "ekstremalnie nieprawdopodobna".
Rodzinie udało się jednak w internetowej zbiórce zebrać pieniądze na wynajęcie specjalistycznego sprzętu i ekipy, która w niedzielę wznowiła poszukiwania na zredukowanym obszarze 4 mil kwadratowych. W godzinach porannych odnaleziono wrak.
Czytaj też: Wzruszające sceny na meczu FC Nantes. Oddano hołd zaginionemu Emiliano Sali
Sala przez 4 lata był piłkarzem Nantes. Trwający sezon był jednym z jego najlepszych w karierze. W pierwszej części zdobył 12 goli i znajdował się w czołówce klasyfikacji najlepszych strzelców. Dobre występy zaprocentowały transferem do Premier League.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Strejlau zachwycony Piątkiem. "Pokazuje jak powinien grać środkowy napastnik!"