Tibor Halilović był zawodnikiem Wisły od lipca 2017 roku, a do Krakowa trafił na zasadzie wolnego transferu z Lokomotivy Zagrzeb. Przy Reymonta 22 wiązano z nim duże nadzieje. Manuel Junco, ówczesny dyrektor sportowy Białej Gwiazdy, widział w nim następcę Petara Brleka.
- Dinamo Zagrzeb to jedna z najbardziej prestiżowych akademii, jeśli chodzi o wychowywanie środkowych pomocników. Tibor potrafi wyprowadzić piłkę, jest dobry w grze kombinacyjnej i szybko myśli, mając piłkę przy nodze, a to ważne na jego pozycji. Może zagrać jako "ósemka" i też jako "dziesiątka". Styl gry Tibora jest podobny do stylu gry Petara - mówił Junco.
Młody Chorwat nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Przez półtora roku wystąpił w 38 meczach, a jego bilans to jeden gol i jedna asysta. Jesienią zagrał w 11 spotkaniach, a w wyjściowej "11" znalazł się tylko cztery razy. Trener Maciej Stolarczyk wyżej cenił Vullneta Bashę i Dawida Korta.
Po zakończeniu rundy jesiennej Halilović wezwał Wisłę do uregulowania zaległości, a gdy w wyznaczonym terminie klub nie wypłacił mu pensji, wypowiedział umowę. Podobnie postąpił Zoran Arsenić, który przeszedł do Jagiellonii Białystok.
Tibor Halilović novi je igrač Rijeke. Halilović je u Rijeku stigao iz Wisle Krakow i nakon što je u utorak odradio liječnički pregled potpisao je ugovor na dvije i pol godine uz mogućnost produžetka suradnje na još godinu dana.
— NK Rijeka (@NKRijeka) 22 stycznia 2019
https://t.co/wFUotRX6SD#ZajednosmoRijeka pic.twitter.com/FJn0UKCXJ9
NK Rijeka to aktualny wicemistrz Chorwacji, który na półmetku bieżących rozgrywek zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli. Przed dwoma laty zespół z Rijeki przerwał trwającą 11 lat hegemonię Dinama Zagrzeb w Chorwacji.
ZOBACZ WIDEO Brak gry w reprezentacji służy Piszczkowi. "Zrezygnował, ale nie odcina kuponów"