Legia Warszawa przechodzi intensywny okres zmian. Po trzech miesiącach poszukiwań klub zatrudnił Michała Żewłakowa, doskonale znanego przy Łazienkowskiej 3. Nowy dyrektor sportowy musi zmierzyć się z problemami kadrowymi i finansowymi, które narastają w obliczu nadchodzących wyzwań.
Drużyna ma minimalne szanse na sukces w PKO BP Ekstraklasie, a przed sobą ćwierćfinałowy dwumecz Ligi Konferencji z Chelsea oraz finał Pucharu Polski z Pogonią Szczecin. Zdobycie krajowego pucharu to nie tylko jedyna szansa na trofeum w tym sezonie, ale także przepustka do europejskich pucharów, kluczowych dla budżetu klubu.
Brak awansu do Europy oznaczałby dla Legii stratę znaczących dochodów. W ubiegłym sezonie występy w Lidze Konferencji przyniosły klubowi ponad 10 milionów euro. Bez tych środków klub będzie zmuszony sprzedać kluczowych zawodników, by zrównoważyć budżet.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
Jak podaje TVP Sport, pierwszymi kandydatami do transferu są Ruben Vinagre, Steve Kapuadi, Jan Ziółkowski, Juergen Elitim i Kacper Tobiasz. Legia planuje zarobić na sprzedaży przynajmniej pięć milionów euro.
Żewłakow będzie musiał również dokonać zmian w strukturach klubu. Bardzo możliwe jest odejście szefa działu skautingu, Radosława Mozyrki. Nowy dyrektor sportowy analizuje działanie poszczególnych departamentów i przygotowuje się do podjęcia kluczowych decyzji personalnych.
Najbliższe tygodnie będą decydujące dla przyszłości Legii Warszawa. Wyniki na boisku wpłyną na finanse klubu, a zmiany kadrowe mogą przynieść znaczące przetasowania. Zdobycie Pucharu Polski i awans do europejskich pucharów to cele, które mogą uratować sezon i zapewnić stabilność finansową na kolejny rok.
Już w niedzielę stołeczni zagrają na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Początek meczu o godz. 14:45. Potem w czwartek czeka ich pierwszy ćwierćfinałowy mecz z Chelsea FC.