Pisaliśmy już, że Peter Swan, były zawodnik Hull City, na łamach gazety "Hull Daily Mail" zaapelował, aby klub jak najszybciej pozbył się Kamila Grosickiego. - Nie można pozwolić na taki cyrk, jak ostatnio. Trzeba mu podziękować, szybko dojść do porozumienia z innym klubem, wziąć pieniądze i skończyć marnować czas - powiedział Swan.
Tak zdecydowana wypowiedź wywołała spore dyskusje wśród kibiców. Gazeta zorganizowała nawet specjalną ankietę, w której zapytała fanów, co klub powinien zrobić w takiej sytuacji. Większość z nich (57 proc.) opowiedziała się za tym, żeby Grosicki został sprzedany w styczniu. 43 proc. jest za tym, żeby reprezentant Polski pozostał na KC Stadium.
O tym, że "coś znów może się dziać" doskonale wie Nigel Adkins, menedżer Hull City. - Odkąd jestem tutaj mieliśmy dwa okienka transferowe i w obu coś się działo z Kamilem. Czy teraz też tak będzie? Jest taka szansa - powiedział. - W tej chwili widzę jednak w pełni skupionego Kamila, co jest świetne. Tego właśnie chcemy - dodał.
- Forma Polaka idzie w górę. Wszyscy wiemy, jak bardzo może być przydatny i sprawiać problemy każdej obronie w lidze. Wiemy też jednak, że gra lepiej, ponieważ chce w przyszłym miesiącu stąd odejść. Gdyby to ode mnie zależało, to sprzedałbym go jak najszybciej - podsumował Swan.
Latem Grosicki był o krok od podpisania kontraktu z Bursasporem. W ostatniej chwili do gry włączył się jednak Sporting Lizbona, ale Hull nie dogadało się z Portugalczykami.
ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie tygodnia". Fatalny mecz na szczycie Lotto Ekstraklasy. "Kit zamiast hitu"