Nie sprawdziły się informacje włoskich mediów, które początkowo pisały, iż Cristiano Ronaldo zostanie zaprezentowany jako nowy gracz Juventusu Turyn już 7 lipca (sobota). Obie strony potrzebują jeszcze kilku dni, aby dopiąć wszystkie formalności. Real Madryt stawia Juve oraz samemu Portugalczykowi kilka warunków, które w poniedziałkowym wydaniu wymienia "Marca".
Królewscy są w stanie pójść na rękę Ronaldo i oczekują od Juventusu "tylko" 100 mln euro (niektóre media piszą o 150 mln). Real Madryt podkreśla, iż nie ma oficjalnej oferty za CR 7, jednak jego agent Jorge Mendes tłumaczył wcześniej, iż jest to tylko kwestia czasu.
To nie pieniądze odgrywają jednak w tym transferze decydującą rolę. Prezydent Florentino Perez niesamowicie dba o swój wizerunek i nie chce, aby sprzedaż Ronaldo była odbierana w kategorii jego osobistej porażki. Żąda od Portugalczyka publicznego wyjaśnienia powodów odejścia i wzięcia winy na siebie. Jeśli tak się stanie, zgodzi się na ofertę Juventusu i co najważniejsze, godnie pożegna 33-latka z publicznością na Santiago Bernabeu.
Piłeczka leży po stronie Ronaldo, który przebywa obecnie na wakacjach w Grecji (więcej TUTAJ). Włoskie media informowały w weekend, iż CR 7 pojawi się w Turynie już we wtorek.
Semana decisiva para el futuro de Cristiano Ronaldo
— MARCA (@Marca) 09 lipca 2018
CR7 jest zawodnikiem Realu od sezonu 2009/2010. Królewscy zapłacili za niego Manchesterowi United 94 mln euro, bijąc transferowy rekord wszech czasów. Przez dziewięć lat zdobył z madryckim klubem 15 trofeów, a samą Ligę Mistrzów wygrał czterokrotnie: 2013/2014, 2015/2016, 2016/2017 i 2017/2018.
Portugalczyk zdobył dla Realu 450 bramek w 438 występach, dzięki czemu jest najlepszym strzelcem w historii klubu z Bernabeu - drugiego na liście Raula wyprzedza już aż o 127 trafień).
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Nawałka poszedł o krok za daleko. "Chciał działać jak Czerczesow przed Euro 2016"