Niespodziewany powrót do Lotto Ekstraklasy. Marcin Budziński znów zagra w Cracovii

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Marcin Budziński
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Marcin Budziński

Marcin Budziński zostanie piątym letnim nabytkiem Cracovii. Pomocnik wróci na Kałuży 1 po rocznej przerwie na występy w australijskim Melbourne City. To duża niespodzianka, biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich "Budzik" rozstał się z Pasami.

Marcin Budziński był już zawodnikiem Cracovii w latach 2012-2017. Po sezonie 2016/2017 wychowanek Mamrów Giżycko odszedł z Pasów na zasadzie wolnego transferu, choć Janusz Filipiak mocno zabiegał o pozostanie pomocnika przy Kałuży 1. Nie jest tajemnicą, że Budziński jest jednym z ulubieńców właściciela pięciokrotnych mistrzów Polski, ale Filipiakowi nie udało się namówić swojego pupila na przedłużenie umowy.

Początkowo kością niezgody miała być wysokość prowizji, którą miała otrzymać reprezentująca Budzińskiego agencja menedżerska, ale potem Filipiak przyznał otwarcie, że piłkarz nie był przekonany do zostania przy Kałuży 1.

- Wiele razy prosiłem Budzińskiego o przedłużenie kontraktu. Złożyliśmy mu ofertę bardzo atrakcyjnego kontraktu - wyższego niż ma w tej chwili. Jak ktoś mówi, że to "na waciki", to jest to absolutna nieprawda. Marcin ma bardzo dobry kontrakt, a dostał propozycję jeszcze lepszego. Ile razy ja mogę iść i prosić człowieka? W klubie piłkarskim jest hierarchia i wydaje mi się, że już dostatecznie wiele razy go prosiłem - mówił Filipiak 22 czerwca ubiegłego roku.

Tego samego dnia pracę w Cracovii rozpoczął Michał Probierz. Gdy odejście Budzińskiego z Kałuży 1 nie było jeszcze przesądzone, szkoleniowiec zapewnił piłkarza, że widzi dla niego miejsce w nowo budowanym zespole. Sam Budziński ciągle jednak wahał się co do pozostania w Krakowie, więc Probierz uciął temat i tego samego dnia podziękował mu za współpracę.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Raport z Moskwy: Szaleństwo kibiców z Meksyku. Moskwa jest zielona!

Budziński zaliczył miękkie lądowanie i we wrześniu został zawodnikiem Melbourne City FC. Czekając na przyznanie australijskiej wizy, bez której nie mógł podpisać umowy, trenował z drużyną rezerw Manchesteru City - oba kluby należą do tego samego konsorcjum: Football City Group. Wychowanek Mamrów Giżycko dołączył do MCFC jako "marquee palyer", czyli zawodnik, którego nie obowiązuje limit płacowy. Podpisał dwuletnią umowę, na mocy której - według australijskich mediów - był drugim najlepiej opłacanym zawodnikiem klubu.

Wbrew oczekiwaniom Budziński nie stał się podstawowym graczem MCFC. Przez cały sezon wystąpił w 17 meczach, ale tylko dziewięć razy zagrał od pierwszego gwizdka. Z drugiej strony strzelił w Hyundai A-League pięć goli, a premierową bramkę zdobył w derbach z Melbourne Victory.

Kontrakt Budzińskiego z australijskim klubem był ważny jeszcze rok, ale pomocnik go rozwiązał i wzmocni Cracovię na zasadzie wolnego transferu. Podczas pierwszego pobytu w Pasach był jednym z liderów zespołu. Jego bilans w krakowskim klubie to 25 goli i 22 asysty w 167 spotkaniach.

Budziński będzie piątym letnim nabytkiem Cracovii po Macieju Gostomskim, Adrianie Danku, Filipie Piszczku i Jakubie Serafinie.

Źródło artykułu: