[tag=721]
Real Madryt[/tag] pisze nową historię futbolu. Na stadionie w Kijowie "Królewscy" pokonali Liverpool w finale Ligi Mistrzów 3:1. Hiszpański gigant trzeci raz z rzędu wygrał elitarne rozgrywki, co nigdy wcześniej się nie zdarzyło. Największym bohaterem był Gareth Bale, który dwa razy pokonał Lorisa Kariusa.
Słabo zaprezentował się Cristiano Ronaldo. Portugalczyk miał niewiele okazji do strzelenia gola. W najlepsze sytuacji znalazł się w ostatniej akcji meczu. "Cris" był już w polu karnym, szykował się do oddania strzału i... sędzia przerwał grę.
Wszystko przez jednego z kibiców, który akurat w tym momencie postanowił wbiec na murawę. W pościg za nim ruszyli ochroniarze, którzy zdołali powstrzymać mężczyznę, zanim dobiegł do piłkarzy.
Ronaldo miał jednak prawo być sfrustrowany. Gola nie strzelił, po chwili arbiter zakończył spotkanie, a po finale najwięcej będzie się mówiło o innych zawodnikach.
ZOBACZ WIDEO Żart Nawałki związany z Błaszczykowskim. Wiadomo, kiedy Kuba dotrze do Juraty