Osiemnaście bramek i dziewięć to asyst. To dorobek Heung-Min Sona w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach. Koreańczyk wyrósł na jedną z największych gwiazd Tottenhamu Hotspur i dzisiaj kibice nie wyobrażają sobie drużyny bez niego. Fani jednak muszą być gotowi na to, że niebawem stracą 25-latka i to nie z powodu transferu do innego klubu.
W Korei Południowej każdy mężczyzna przed ukończeniem 28 roku życia musi odbyć służbę wojskową. W kamasze idzie się aż na 21 miesięcy. Gracz "Kogutów" na razie unika wojska, ale lada moment nie będzie miał wyjścia. Najpóźniej w lipcu 2019 roku otrzyma wezwanie.
W takiej sytuacji Son straci sezony 2019/20 i 2020/21. To będzie wielki cios nie tylko dla klubu, ale przede wszystkim dla piłkarza, który po tak długiej przerwie może mieć problem wrócić do piłki na najwyższym poziomie. Ma jedna furtkę, z której może skorzystać.
Koreański rząd zwalnia ze służby wojskowej gwiazdy sportu, które osiągają sukcesy na wielkich imprezach. Tak się składa, że zbliżają się mistrzostwa świata. W Rosji reprezentacja Heung-Min Sona musiałaby zaprezentować się z bardzo dobrej strony i co najmniej wyjść z grupy. To jednak łatwe nie będzie, bo Korea Południowa trafiła na Niemców, Szwedów i Meksykanów.
Gwiazdor Tottenhamu będzie miał jednak jeszcze dwie inne szanse, by zapracować na zwolnienie ze służby. Korea Południowa w tym roku zagra jeszcze w igrzyskach azjatyckich, a w przyszłym w Pucharze Azji. Zwycięstwo w jednym z tych turniejów uratowałoby 25-latka przed pójściem w kamasze.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16: Wszyscy już skreślili Teodorczyka