Obecny sezon jest daleki od oczekiwań dla kibiców Realu Madryt. O ile klub z Santiago Bernabeu nadal pozostaje w Lidze Mistrzów, o tyle w lidze hiszpańskiej spisuje się przeciętnie - zajmuje dopiero czwarte miejsce z dużą stratą do FC Barcelona. Prawdziwy cios nadszedł w środę.
Wydawało się, że Real bez problemu awansuje do półfinału Pucharu Króla, tym bardziej, że w pierwszym meczu pokonał CD Leganes na wyjeździe (1:0). Tymczasem skazywany na pożarcie klub sensacyjnie wygrał w Madrycie 2:1 i wyeliminował giganta.
- Odpadnięcie z Pucharu Króla jest klęską. Przyszedł trudny moment, ale musimy być zjednoczeni i nie przekreślać tego, co może się zdarzyć w końcówce sezonu. Trzeba wziąć lekcję z tych trudnych chwil - powiedział Sergio Ramos. - Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wyniki. Cały czas pozostaje nam Liga Mistrzów - dodał.
Ramos, dla którego to był pierwszy mecz po kontuzji, zabrał również głos na temat Zinedine'a Zidane'a. Po serii słabych wyników część kibiców domaga się zwolnienia trenera. - Nie jestem wielkim fanem zmian. Wszyscy stoimy murem za Zidane'em - zapewnił. W sobotę Real czeka kolejny poważny test - zagrają na wyjeździe z Valencią, do której traci pięć punktów.
ZOBACZ WIDEO: Pięć goli w meczu Bristol - Man City - obejrzyj skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]