Mecz o wszystko

Jeśli Łódzki Klub Sportowy przegra w piątek z Jagiellonią Białystok, będzie niemalże pewniakiem do spadku z Orange Ekstraklasy. - Ale ten mecz wygramy! - zapewnia w rozmowie ze Sportowymi Faktami Marcin Adamski, nowy nabytek klubu z alei Unii.

Wydaje się, że były gracz Zagłębia Lubin i Rapidu Wiedeń może być spokojny o miejsce w pierwszym składzie na najbliższy mecz. Podobnie jak inni nowi piłkarze - Labinot Haliti i Gabor Vayer (ale oni jeszcze nie zostali uprawnieni do gry!). - Bez nich nie umiałbym skomponować drugiej linii - mówi nam trener Mirosław Jabłoński i dodaje: - Ale widać też, że przydałby się jakiś defensywny pomocnik. A oprócz tego trzech napastników.

Pewne jednak jest, że w ciągu kilkunastu godzin działacze nie sprowadzą żadnego snajpera. - Dobrze chociaż, iż zostaje z nami Arifović. On mi nic nie powiedział, że chce odejść, więc jestem pewien, że nie zmieni klubu - twierdzi trener. Co ciekawe, nowym pracodawcą Ensara Arifovicia miała być właśnie... Jagiellonia Białystok. Problem w tym, iż oprócz Bośniaka nie ma żadnego napastnika, który mógłby wybiec w wyjściowej "jedenastce". - Kleyr potrzebuje czasu, bo nie może się wkomponować w zespół, Cieśliński jest po kontuzji, a Klatt nie jest w pełni dyspozycji - irytuje się Jabłoński.

W ŁKS wszyscy sobie zdają sprawę z rangi najbliższego meczu. - To jak otworzymy rundę, będzie miało jakiś później wpływ na kolejne spotkania. Jagiellonia to zespół w naszym zasięgu i musimy szukać punktów w takich meczach. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie wygrali tego meczu. Nie możemy w ogóle dopuszczać do siebie takich myśli - motywuje w rozmowie ze Sportowymi Faktami kierownik Jacek Żałoba.

W drużynie gospodarzy nie zagrają kontuzjowani Mieczysław Sikora, Paulinho i Mladen Kascelan. Z kolei Jagiellonia przyjeżdża do Łodzi bez Dariusza Łatki (pauzuje za kartki), Łukasza Nawotczyńskiego, a także Mariusza Dzienisa (obaj kontuzjowani). W kadrze białostocczan znalazł się Marcin Truszkowski, który jesienią zdobył jedynego gola w starciu tych dwóch drużyn. Czy 24-letni napastnik znów okaże się katem ŁKS, czy też gospodarze odniosą zapowiadane przez Adamskiego zwycięstwo?

ŁKS Łódź - Jagiellonia Białystok / pt 22.02.2007 godz 19:00

Przewidywane składy:

ŁKS Łódź: Wyparło - Łakomy, Adamski, Kłos, Woźniczka - Szczot, Madej, Haliti, Vayer - Klatt, Arifović.

Jagiellonia Białystok: Banaszyński - Napierała, Wasiluk, Kałużny, Stankiewicz - Jarecki, Bruno, Sokołowski, Kwiek - Sotirović, Sobociński.

Sędzia: Marcin Wróbel (Warszawa).

Komentarze (0)