Od kilku tygodni tematem numer jeden w polskich i niemieckich mediach sportowych jest pozycja napastnika w Bayernie Monachium. Bawarczycy obecnie mają kadrze tylko jednego klasowego zawodnika w tej roli i jest nim oczywiście Robert Lewandowski. To zaczyna się odbijać na formie kapitana reprezentacji Polski. "Lewy" jest przemęczony i niedawno musiał odpuścić mecz w Lidze Mistrzów, aby nie nabawić się poważniejszej kontuzji.
Mistrz Niemiec już zapowiedział, że poczyni starania, aby sprowadzić dublera dla Lewandowskiego. Sprawę skomentował Zbigniew Boniek. Prezes PZPN jest zdania, że polski napastnik powinien tego wymagać już dawno.
- Na miejscu Roberta Lewandowskiego już od dwóch lat żądałbym, aby Bayern kupił drugiego napastnika. Nie można grać cały czas. Robert potrzebuje odpoczynku w meczach, które przed pierwszym gwizdkiem wydają się rozstrzygnięte - komentuje Boniek w rozmowie z "Radio dla Ciebie".
Szef polskiego futbolu obawia się, że podczas nadchodzącego mundialu w Rosji możemy mieć powtórkę z Euro 2016. Na turnieju we Francji "Lewy" był daleki o najlepszej formy. Jeżeli Bayern nie znajdzie drugiego napastnika, to w Rosji może być podobnie.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Jeśli będzie ryzyko, to jest jasne że nie zagram
[color=#000000]
[/color]
- Widzieliśmy to podczas mistrzostw Europy we Francji. Robert był bardzo ważnym piłkarzem, ale fizycznie nie wyglądał tak dobrze, jak w eliminacjach. Podejrzewam, że gdyby mistrzostwa były rozgrywane w sezonie, to Lewandowski mógłby zostać królem strzelców mundialu. W czerwcu jego organizm może nie wytrzymać - mówi Boniek.
Lewandowski jest na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczami towarzyskimi z Urugwajem (10.11) i Meksykiem (13.11). Na razie trenuje indywidualnie i nie wiadomo, czy będzie gotowy na starcie z drużyną z Ameryki Południowej.