Premier League: Tottenham nie dał szans Liverpoolowi w hicie!

PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA / Harry Kane
PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA / Harry Kane

Tottenham brutalnie rozprawił się z Liverpoolem, wygrywając aż 4:1. The Reds nie mieli szans na dobry wynik na Wembley, bo ich obrona spisywała się dramatycznie.

Zespół Mauricio Pochettino zaczął niedzielny hit piorunująco i w pierwszym kwadransie prowadził 2:0. Już 4. minuta pokazała jak wielkie są niedostatki defensywne gości. Kieran Trippier zagrał do Harry'ego Kane'a, a ten z dziecinną łatwością zgubił Dejana Lovrena i Joela Matipa, następnie łatwo pokonał wychodzącego z bramki Simona Mignoleta. Drugi gol to efekt zabójczej kontry. Tym razem Kane asystował, a egzekucję strzałem z pierwszej piłki wykonał Heung-Min Son.

Postawa The Reds w tyłach tak zirytowała Juergena Kloppa, że niemiecki menedżer już w 31. minucie zdjął z boiska Lovrena, którego zastąpił Alex Oxlade-Chamberlain. Przyjezdni mogli jednak nawiązać walkę, bo w tym momencie było już 2:1. Kontaktowego gola dość niespodziewanie zdobył jeden z niewielu jasnych punktów w Liverpoolu, Mohamed Salah. Egipcjanin pokonał Hugo Llorisa nie do końca czystym, lecz precyzyjnym uderzeniem z ostrego kąta.

Na niewiele się to jednak zdało, a decydująca dla losów meczu była końcówka pierwszej połowy. Wtedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Matip wybił piłkę wprost pod nogi Dele Alliego i ten natychmiastowym strzałem podwyższył prowadzenie Tottenhamu na 3:1.

Londyńczycy grali w niedzielę szybko, z polotem, a przede wszystkim byli bardzo konkretni. Liverpoolowi tych atutów zabrakło, zaś gdy w 56. minucie do poziomu kolegów z defensywy dorównał Simon Mignolet, jego drużyna została pozbawiona wszelkich złudzeń. Belg zaliczył pusty przebieg przy dośrodkowaniu z rzutu wolnego i choć na linii bramkowej rozpaczliwie interweniował jeszcze Roberto Firmino, to ostatecznie piłkę w siatce umieścił Kane, kompletując w ten sposób dublet.

Koguty wygrały szlagier aż 4:1 i dogoniły w tabeli Premier League Manchester United. Sytuacja The Reds jest natomiast nie do pozazdroszczenia. 13 zdobytych oczek daje im zaledwie 9. miejsce.

Tottenham Hotspur - Liverpool FC 4:1 (3:1)
1:0 - Harry Kane 4'
2:0 - Heung-Min Son 12'
2:1 - Mohamed Salah 24'
3:1 - Dele Alli 45+3'
4:1 - Harry Kane 56'

Składy:

Tottenham Hotspur: Hugo Lloris - Toby Alderweireld, Davinson Sanchez, Jan Vertonghen, Kieran Trippier, Dele Alli, Harry Winks, Serge Aurier, Christian Eriksen (81' Eric Dier), Harry Kane (88' Fernando Llorente), Heung-Min Son (69' Moussa Sissoko).

Liverpool FC: Simon Mignolet - Joe Gomez, Joel Matip, Dejan Lovren (31' Alex Oxlade-Chamberlain), Alberto Moreno, James Milner, Jordan Henderson, Emre Can (83' Marko Grujić), Philippe Coutinho, Roberto Firmino (77' Daniel Sturridge), Mohamed Salah.

Żółta kartka: Emre Can (Liverpool FC).

Sędzia: Andre Marriner.
[multitable table=841 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Lewandowski o włos od zdobycia bramki! Zobacz skrót meczu Hamburger SV - Bayern Monachium [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: