W środę wszystkich zaskoczyła informacja o zwolnieniu z posady trenera Legii Warszawa Jacka Magiery. Jeszcze bardziej szokujący był wybór jego następcy. Został nim Romeo Jozak, który do tej pory nie miał doświadczenia w seniorskiej piłce. Poza tym do klubu razem z nim trafili Kresimir Sos i Ivan Kepcija.
Z racji tego, że cała trójka jest Chorwatami, to nazwiska te nie są obce Nenadowi Bjelicy. - Nie pracowałem z nimi, ale znam ich wszystkich. Ja tę decyzję szanuję, ale nie chcę jej oceniać. To nie moja praca. Jestem skoncentrowany tylko na Lechu i chce czynić go mocniejszym. Legia jest naszym rywalem i chcemy ją pokonać niezależnie od tego czy trenuje ją Chorwat, czy Polak. Dla nas to nie jest ważne. Interesuje mnie tylko mecz z Koroną - mówi trener Lecha Poznań.
Szkoleniowiec Kolejorza docenił jednak osiągnięcia dotychczasowego trenera Legii Warszawa. - Jacek Magiera wykonał dobrą pracę. Zdobył mistrzostwo Polski i pokazał, że jest dobrym trenerem. To jest jednak piłka nożna i my trenerzy zawsze musimy mieć przygotowane walizki - dodaje.
O mistrzostwo Polski walczyć będzie więc dwóch Chorwatów, ale Nenad Bjelica podkreśla, że nie tylko. - Jestem z tego dumny, ale to nie będzie tylko walka dwóch chorwackich trenerów. O mistrzostwo Polski rywalizować będą nie tylko Lech i Legia. Są jeszcze cztery drużyny, jak Jagiellonia Białystok, Wisła Kraków, Lechia Gdańsk i Górnik Zabrze - zakończył.
Już 1 października dojdzie do pierwszego pojedynku Bjelicy z Jozakiem. Wtedy Lech podejmie Legię.
ZOBACZ WIDEO Romeo Jozak: Legia musi grać agresywnie i ofensywnie