Robert Lewandowski jest nie tylko najlepszym polskim piłkarzem, ale i najbardziej rozpoznawalnym naszym sportowcem. Jeśli do wielkiej klasy dodamy jego wręcz krystaliczny wizerunek staje się naturalnym, że może on liczyć na wiele ofert reklamowych.
I gracz Bayernu Monachium chętnie je przyjmuje. Lewandowski jest twarzą światowych marek, jak Coca-Cola, Gillette czy Huawei. Występował też m.in. w reklamach T-Mobile czy marki Opel. Jak duże pieniądze zarabia na obecnych kontraktach?
Według dziennikarza "Super Expressu" Piotra Koźmińskiego, minimalną stawką, za jaką Robert Lewandowski zgodzi się zagrać w reklamie, jest milion złotych. Najlepszy polski piłkarz niejednokrotnie zarabia jednak więcej. Wszystko zależy bowiem od warunków: zasięgu kampanii czy zakresu jego obowiązków.
Według "SE" kapitan naszej kadry może zgarnąć za udział w reklamie nawet milion euro! Kto znajduje się na drugim miejscu pod względem wysokości honorarium za udział w reklamie? Jeszcze do niedawna był to Grzegorz Krychowiak. Ostatni nieudany rok zmienił jednak sytuację.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gwiazdy Arsenalu trenowały... kung-fu (WIDEO)
Przesiadywanie na ławce rezerwowych i na trybunach stadionu Paris Saint-Germain spowodowało, że zawodnik stracił na wartości, a jego miejsce zajął Jakub Błaszczykowski. Niedawno piłkarz wziął udział w kampanii sieci komórkowej Play, a jego oczekiwania to podobno 500-600 tysięcy złotych.
Na ostatnim miejscu na podium znajdziemy Kamila Grosickiego, który może otrzymać za reklamowanie produktów około 400 tysięcy złotych.
Koźmiński podał także dwie ciekawostki. Otóż jeszcze w czasach gry w Ajaksie Amsterdam Arkadiusz Milik miał otrzymać propozycję reklamowania polskiej wódki, na co nie przystał. Teraz za jego kontrakty reklamowe w pełni odpowiada jednak SSC Napoli, a napastnik nie ma w tym względzie nic do gadania.
Z kolei mający wielkie marketingowe możliwości Wojciech Szczęsny nie występuje w reklamach. Dlaczego? Otóż nowy bramkarz Juventusu życzy sobie podobno nawet milion złotych za udział w kampanii, na co obecnie nikt nie chce przystać.