Dość nieoczekiwanie środowy mecz Leganes - Real Madryt w ćwierćfinale Pucharu Króla trzymał w napięciu do ostatnich sekund.
Co prawda "Królewscy" szybko wyszli na dwubramkowe prowadzenie, ale ten teoretycznie dużo słabszy zespół nie odpuścił. W pierwszej połowie gola kontaktowego strzelił Juan Cruz, a w 59. minucie ten sam zawodnik doprowadził do remisu po wyraźnym rykoszecie od Ferlanda Mendy'ego.
Zanosiło się na dogrywkę, co i tak byłoby sporą sensacją, nawet jeśli Real zagrał w tym spotkaniu bez kilku swoich największych gwiazd.
I wtedy goście przeprowadzili złotą akcję, która pozwoliła uniknąć dodatkowych trzydziestu minut gry. Brahim Diaz pokiwał w polu karnym, precyzyjnie zacentrował w okolice piątego metra, a rezerwowy Goncalo Garcia uderzeniem głową wprowadził ekipę z Madrytu do półfinału.
To był dopiero trzeci mecz tego piłkarza w pierwszym zespole Realu i pierwszy strzelony gol. Jakże jednak ważny, więc nie dziwi szał radości, gdy piłka wpadła do siatki.
Zobacz bramkę, która dała awans drużynie Realu:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski nie przestaje strzelać bramek