Niezniszczalni. Bayer Leverkusen znów to zrobił

Getty Images / Ulrik Pedersen/NurPhoto / Na zdjęciu: Patrik Schick był nie do zatrzymania dla defensywy FC Koeln
Getty Images / Ulrik Pedersen/NurPhoto / Na zdjęciu: Patrik Schick był nie do zatrzymania dla defensywy FC Koeln

Bayer Leverkusen awansował do półfinału Pucharu Niemiec, ale potrzebował do tego dogrywki w starciu z liderem 2.Bundesligi FC Koeln. Zespół Xabiego Alonso wygrał 3:2, mimo iż przegrywał już różnicą dwóch bramek.

W poprzednim sezonie Bayer Leverkusen zdobył podwójną koronę. Do mistrzostwa Niemiec drużyna dorzuciła krajowy puchar, jednocześnie nie pozostawiając złudzeń w odniesieniu do tego, kto był najlepszy w Niemczech.

I może mistrzowskiego tytułu nie obroni, ale w Pucharze Niemiec wciąż będzie się liczył, bo właśnie po kapitalnym meczu pokonał FC Koeln 3:2.

Trudno powiedzieć, by Xabi Alonso zlekceważył teoretycznie słabszego przeciwnika. Zmiany w składzie oczywiście były, ale nie na tyle, by mówić o drugim garniturze. Mimo to Bayer napotkał sporo problemów. Spotkanie zaczęło się od zadymienia boiska chwilę po pierwszym gwizdku, więc sędzia musiał przerwać grę.

I choć gospodarze mieli olbrzymią przewagę, utrzymywali się przy piłce przez prawie 80 proc. czasu gry, to konkretów z tego nie było. Strzały celne? Dopiero po przerwie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią

Lider 2.Bundesligi odpierał kolejne ataki, samemu wyprowadzając bardzo mocne ciosy. W dziesiątej minucie czasu doliczonego do pierwszej połowy gola strzelił Damion Downs, a w 54. minucie po świetnym kontrataku prowadzenie gości podwyższył Linton Maina.

To jednak obudziło mistrza. Na pół godziny przed końcem kapitalny rajd przeprowadził Wirtz, zagrał w pole karne, a Patrik Schick z ostrego kąta strzelił między nogami bramkarza. Wydawało się, że Bayer pójdzie za ciosem, natomiast długo musieliśmy czekać na specjalność zakładu. W poprzednim sezonie Bayer dał się poznać jako drużyna grająca do końca i strzelająca mnóstwo goli i nie inaczej było tym razem - siódma doliczona minuta, wrzutka w pole karne i do dogrywki doprowadził rewelacyjny Schick.

Dogrywka? 98. minuta - dośrodkowanie Alejandro Grimaldo i Victor Boniface uprzedzający obrońcę na piątym metrze. Bayer wyszedł na prowadzenie i nie oddał go już do ostatniego gwizdka, choć w drugiej połowie dogrywki debiut marzeń mógł mieć Imad Rondić. Były zawodnik Widzewa Łódź strzelił gola na 3:3, ale do akcji wkroczył VAR. Bośniak był na wyraźnym spalonym i bramka nie mogła być uznana.

Bayer 04 Leverkusen - 1.FC Koeln 3:2 pd. (0:1, 2:2, 3:2)
0:1 Damion Downs 45+10'
0:2 Linton Maina 54'
1:2 Patrik Schick 61'
2:2 Patrik Schick 90+7'
3:2 Victor Boniface 98'

Komentarze (0)