Wychowanek Widzewa kontynuuje zagraniczną karierę. Zamienił Grecję na Bułgarię

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Patryk Stępiński
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Patryk Stępiński

Przygoda na Krecie nie potrwała długo. Patryk Stępiński po rozwiązaniu kontraktu z drugoligowym PAE Chania, dołączył do bułgarskiego Łokomotiwu Płowdiw.

W tym artykule dowiesz się o:

Latem ubiegłego roku Patryk Stępiński nie przedłużył wygasającej umowy z Ruchem Chorzów i rozpoczął poszukiwania nowego zespołu. Ku zaskoczeniu, boczny obrońca postanowił spróbować swoich sił za granicą. W sierpniu podpisał kontrakt z greckim PAE Chania, występującym na zapleczu Super League.

Przygoda z biało-niebieskimi zakończyła się zaledwie po jednej rundzie, w której Stępiński wystąpił 9 razy. Sezon rozpoczynał jako podstawowy środkowy obrońca, później był testowany także na prawej stronie, aż w końcu z gry wykluczył go drobny uraz. Warto dodać, że drużyna z Polakiem w składzie nie wygrała ani jednego spotkania. Punktować zaczęła regularnie, dopiero gdy 30-latek został odsunięty od składu.

W ostatnim czasie jego umowa z greckim klubem została rozwiązana, ale Stępiński nie pozostawał długo na bezrobociu. Bułgarski Lokomotiw Płowdiw, występujący w tamtejszej ekstraklasie, oficjalnie ogłosił dołączenie Polaka do drużyny. To ich szóste wzmocnienie w zimowym okienku transferowym.

ZOBACZ WIDEO: Przeniósł się do nowego klubu. Na miejscu czekała na niego legenda

Kontrakt 30-letniego zawodnika będzie obowiązywać do końca sezonu. Runda wiosenna w Bułgarii rozpocznie się w najbliższy weekend. Łokomotiw zajmuje aktualnie 13. miejsce w tabeli z pięcioma punktami przewagi nad ostatnim Hebarem Pazardżik. Tamtejsza liga gra systemem z podziałami na grupy. Nowa drużyna polskiego obrońcy traci aż 12 "oczek" do pozycji gwarantującej udział w walce o Ligę Konferencji.

Stępiński najwięcej spotkań w karierze rozegrał w PKO Ekstraklasie w barwach Widzewa Łódź. W najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce wystąpił 133 razy, zdobywając jedną bramkę i dokładając 7 asyst.

Komentarze (0)