- Na podsumowanie i porównywanie różnic przyjdzie czas. Ciężko to mówić bezpośrednio po meczu, tym bardziej, że zagraliśmy słabo, poniżej swoich możliwości i tego, co sobie zakładaliśmy - rozpoczął pomeczową konferencję Marcin Dorna.
Szkoleniowiec nie ukrywał, że jego zespół rozegrał najgorszy mecz podczas tych mistrzostw. - Myślę, że zagraliśmy najgorsze spotkanie, jednocześnie z najlepszym zespołem w tej grupie - stwierdził. Anglicy wygrali 3:0, ale mogli zdecydowanie wyżej. - Graliśmy z faworytem tego spotkania, który w przekonywujący sposób wygrał swoje eliminacje. Powiedzieliśmy, że podejmujemy wyzwanie, bo taki charakter jest każdego sportowca. Różnica była spora, ale trudno jednym zdaniem powiedzieć, gdzie dokładnie znajduje się dysproporcja.
Biało-Czerwoni nie mieli nic do stracenia. Mogli jedynie zyskać. Niestety brak sytuacji strzeleckich pokazał, że bój z Anglią przerósł gospodarzy ME U-21. - W poprzednich spotkaniach strzelaliśmy bramki, mieliśmy okazje. W tym meczu, kiedy przeciwnik nas zdominował, wyglądało to słabo - przyznał.
Podczas spotkania z dziennikarzami padło pytanie o przygotowanie drużyny do turnieju. Dorna uważa, że wszystko zostało zrobione jak najlepiej. - Na tyle, na ile mogliśmy przygotować ten zespół, zrobiliśmy to jak najlepiej się tylko dało.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Karol Linetty: To było naszym błędem
Wiara w sukces nie tylko wśród kibiców, ale i w sztabie szkoleniowym była duża. - Stawialiśmy sobie ambitne cele, bo mamy grupę ambitnych sportowców. Spotkało nas wyzwanie zagrania trzech meczów po sezonie, ale spodziewaliśmy się, że poprzeczka będzie zawieszona wyżej - komentował 37-latek. - Oczywiście, że jesteśmy rozczarowani. Kibicom można jedynie podziękować za to, jak wspierali nas w trudnych momentach. To jest budująca sprawa.
Czy to był ostatni mecz w roli selekcjonera kadry młodzieżowej dla Marcina Dorny? - Strategiczne decyzje zostaną podjęte w federacji - zakończył.
Mam tylko nadzieję, że po tym jak cały kraj n Czytaj całość