39 meczów i 15 żółtych kartek. Nie, to nie jest statystyka środkowego obrońcy, który często się spóźnia w swoich interwencjach i przez to fauluje, a sędziowie karzą go. To bilans Neymara, piłkarza mającego ambicje, żeby zostać najlepszym zawodnikiem na świecie. Brazylijczyk chce w przyszłości sięgnąć po "Złotą Piłkę", ale musi zmienić swoją złość, którą kieruje na rywali i sędziego.
15 żółtych kartek i jedna czerwona to wynik absolutnie nie do zaakceptowania dla zawodnika ofensywnego. Może gdyby jeszcze te napomnienia byłyby pokazywane za wysoki pressing, który kończyłby się faulami - można byłoby wówczas wybaczyć to Neymarowi.
Jednak Brazylijczyk ewidentnie ma problem z tłumieniem negatywnych emocji. W spotkaniu z Juventusem Turyn co kilka minut padał na murawę z rozłożonymi rękoma. Sędzia uważał, że gracz Barcelony nie jest faulowany. Krzyki, podbieganie do arbitra, gesty - Neymar solidnie pracował na kartkę, ale jeszcze w pierwszej połowie doigrał się. Po tym jak sędzia przerwał grę, bardzo brzydko sfaulował rywala. Celowy i chamski wślizg został wyceniony na żółtą kartkę.
Niektórzy widzieli w tym zagraniu coś z pogranicza wykluczenia z boiska, ale i tak sytuacja ta pokazała, jak duży problem ma Neymar. Brazylijczyk miał nie zagrać w półfinale (zawieszenie za kartki), o ile Barcelona awansowałaby. Ostatecznie Duma Katalonii odpadła z rozgrywek, ale kara Neymarowi nie przepadnie. Zabraknie go w pierwszym meczu Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie.
ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani
Za chwilę Gran Derbi. Możliwe, że ostatnia szansa dla Barcelony na dopadnięcie Realu Madryt i uratowanie sezonu. Neymar jednak nie zagra w tym spotkaniu, ponieważ z Malagą znów do jego mózgu przestał dopływać prąd. Brazylijczyk był sfrustrowany brakiem reakcji sędziego Jesusa Gila Manzano na agresywną grę przeciwników i w 66. minucie sam ostro zaatakował jednego z rywali za co otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.
Neymar w swojej piłkarskiej karierze średnio w co czwartym meczu dostaje żółtą kartkę. Kilka czerwonych również wpadło do jego CV. Jeśli Brazylijczyk się nie zmieni, to często będzie słyszał krytykę pod swoim adresem.