- Bardzo cieszy takie zwycięstwo, jesteśmy zadowoleni, że potrafiliśmy odrobić ten wynik, który nam się nie układał - powiedział po spotkaniu z Górnikiem Łęczna Radek Dejmek z Korony. Kielczanie w pierwszej połowie nie potrafili udokumentować przewagi optycznej, co zemściło się straconym golem niedługo po wznowieniu gry.
- Niepotrzebnie straciliśmy bramkę. Byliśmy przygotowani na to, że ten mecz będzie wyglądał tak jak wyglądał i chcieliśmy grać cierpliwie. Ta bramka zepsuła nam plany, ale dobrze, że zareagowaliśmy tak, że udało nam się zdobyć te 3 punkty - komentował obrońca.
Sytuację drużynie Macieja Bartoszka ułatwiła czerwona kartka dla Javiego Hernandeza. - Myślę, że grali bardzo ostro. Nie zawsze jednak udaje się wykorzystać grę w przewadze - zauważył Czech.
Dzięki szczęśliwej końcówce i trafieniom Jacka Kiełba złocisto-krwiści zrobili istotny krok w kierunku grupy mistrzowskiej. - To jest nasz cel. Chcemy jak najszybciej złapać jak najwięcej punktów i powalczyć o górną ósemkę. Nikt nie chce skończyć w tej drugiej.
Dla Korony była to piąta domowa wygrana za kadencji trenera Bartoszka. Znacznie gorzej drużynie ze Świętokrzyskiego idzie na wyjazdach, gdzie nie triumfowała od 5 listopada. Kolejna okazja do przełamania przeciwko świetnie dysponowanej w tym sezonie Jagiellonii Białystok. - Musi się już to przełamać, może pomoże nam taki mecz i mam nadzieję, że w Białymstoku damy radę i w końcu zapunktujemy na wyjeździe - zakończył Radek Dejmek.
ZOBACZ WIDEO Remis Bordeaux z Olympique Lyon. Polacy nie grali. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]