Bank rozbity! Widzew sprzedał 10 000 karnetów

WP SportoweFakty / Marcin Olczyk / Na zdjęciu: stadion Widzewa Łódź
WP SportoweFakty / Marcin Olczyk / Na zdjęciu: stadion Widzewa Łódź

Karnetowa karuzela na Widzewie wciąż kręci się w imponującym tempie. Licznik sprzedanych abonamentów przekroczył w niedzielę magiczną liczbę 10 000, a do pierwszego meczu na nowym stadionie przy Piłsudskiego pozostały trzy tygodnie.

W tym artykule dowiesz się o:

Bieżąca zima udowodniła piłkarskiemu światu, że Widzew Łódź, nawet grający na czwartym poziomie rozgrywkowym, wciąż przyciąga rzesze kibiców. Trzeba jednak z drugiej strony zaznaczyć, że tak kapitalnego wyniku nie spodziewali się nawet sami działacze klubu. Początkowo, za dobry rezultat przy Piłsudskiego traktowano 3500 potencjalnie sprzedanych karnetów.

Licznik zakupionych przez kibiców wejściówek na całą rundę wiosenną uruchomiono w listopadzie zeszłego roku i już po kilku dniach wskazywał czterocyfrową liczbę. 6 grudnia klub mógł pochwalić się sprzedażą aż 3000 karnetów, co zwiastowało pobicie rekordu z 2010 roku. Wówczas abonamenty zakupiło 5500 kibiców Widzewa. Odradzający się po upadku klub dogonił ten rezultat jeszcze przed końcem 2016 roku. Nie bez znaczenia jest fakt, że od nadchodzącej rundy łodzianie będą podejmować gości na nowym stadionie przy al. Piłsudskiego, który może pomieścić 18018 widzów.

- Widzew zawsze słynął w Polsce z bardzo dużej ilości kibiców, to efekt lat 80-tych i 90-tych, kiedy to drużyna z sukcesami rywalizowała na arenie krajowej i międzynarodowej - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu widzew.com, Przemysław Klementowski, wiceprezes zarządu. - Teraz, kiedy znaleźliśmy się na peryferiach futbolu, nasi fani odwdzięczają się klubowi za zwycięstwa i radość, które klub dostarczał w latach ich młodości - dodał.

Wsparcie fanów w nadchodzącej rundzie będzie dla piłkarzy Widzewa bardzo ważne. Obecnie łodzianie zajmują w tabeli III ligi szóste miejsce z aż dwunastopunktową stratą do lidera, ŁKS Łódź. Zimą klub dokonał jednak wielu rotacji w składzie, a szeregi czerwono-biało-czerwonych zasilili m.in. piłkarze z wyższych szczebli rozgrywkowych, tacy jak Patryk Wolański (poprzednio AC Horsens) oraz Maciej Kazimierowicz (wcześniej Błękitni Stargard). Powody do optymizmu dostarcza łódzkim kibicom okres przygotowawczy. Widzewiacy nie przegrali sparingów z zespołami z wyższych lig, remisując bezbramkowo z Olimpia Grudziądz oraz z Rakowem Częstochowa, a jedynie nieznacznie ulegając grającemu na co dzień w białoruskiej ekstraklasie FK Horodziej 0:1.

Do pierwszego meczu Widzewa w rundzie wiosennej III ligi, grupy I, pozostały dwa tygodnie. 12 marca łodzianie pojadą do Nowego Dworu Mazowieckiego by stanąć w szranki z miejscowym Świtem. Premierowe spotkanie u siebie czerwono-biało-czerwoni rozegrają tydzień później. Piłkarze trenera Przemysław Cecherza podejmować będą ostatni w tabeli zespół Motoru Lubawa. Zaangażowanie kibiców w kupno karnetów pozwala wysnuć przypuszczenie graniczące z pewnością, że ten mecz oglądać będzie komplet publiczności.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: hat-trick Harry'ego Kane'a. Zobacz skrót Fulham - Tottenham [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: