LE: dramat Anderlechtu po wejściu Łukasza Teodorczyka

PAP/EPA / EPA/STEPHANIE LECOCQ
PAP/EPA / EPA/STEPHANIE LECOCQ

Łukasz Teodorczyk pojawił się na murawie w meczu Ligi Europy na ostatnie 30 minut i w tym czasie Anderlecht stracił trzy gole, i przegrał z Saint-Etienne 2:3.

W weekend RSC Anderlecht rozegra trudny mecz z Club Brugge w lidze belgijskiej i dlatego w pierwszym składzie doszło do zmian. Na ławce usiadł Łukasz Teodorczyk, ale mimo to gospodarze nie mieli problemów ze zdobyciem dwóch bramek w pierwszej odsłonie.

Najpierw do siatki trafił Alexandru Chipciu. Rumun otrzymał podanie z lewej strony boiska od Franka Acheamponga, przyjął piłkę i następnie z pięciu metrów uderzył nie do obrony pod poprzeczkę bramki AS Saint-Etienne.

10 minut później Acheampong miał na koncie już dwie asysty. Tym razem z jego zagrania skorzystał inny rumuński piłkarz - Nicolae Stanciu. Reprezentant kraju przełożył sobie piłkę na lewą nogę i mając dużo czasu uderzył tak, że futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.

W drugiej połowie wszystko się odmieniło. Pierwsze ostrzeżenie Fiołki otrzymały w 54. minucie, gdy Saint-Etienne nie wykorzystało rzutu karnego - Henri Saivet uderzył bardzo mocno, ale trafił w poprzeczkę.

ZOBACZ WIDEO Vadis Odjidja-Ofoe: Dojrzeliśmy

Później w ciągu zaledwie jedenastu minut goście strzelili trzy gole - wszystkie po dośrodkowaniach z prawej flanki. Dwukrotnie trafił Alexander Soederlund, a raz rezerwowy Kevin Monnet-Paquet.

Już wówczas na murawie był Teodorczyk, który w 60. minucie zameldował się na boisku. Polak niczego nie zdziałał już w tym spotkaniu, a w końcówce otrzymał żółta kartkę za ironiczne brawa w kierunku sędziego.

Anderlecht przegrał 2:3 i spadł na drugie miejsce w grupie C.

Anderlecht - Saint-Etienne 2:3 (2:0)
1:0 - Alexandru Chipciu 21'
2:0 - Nicolae Stanciu 31'
2:1 - Alexander Soederlund 63'
2:2 - Alexander Soederlund 67'
2:3 - Kevin Monnet-Paquet 74'

W 54. minucie Henri Saivet (St Etienne) nie wykorzystał rzutu karnego (trafił w poprzeczkę).

Składy:

Anderlecht: Roef - Sowah, Spajić, Nuytinck, Obradović - Stanciu, Dendoncker, Badji - Chipciu (60' Najar), Vancamp (60' Teodorczyk), Acheampong (66' Hanni).

Saint-Etienne: Ruffier - Polomat, F.Pogba, Lacroix, Theophile-Catherine - oderlund (76' Tannane), Malcuit, Dabo - Nordin (64' Hamouma), Monnet-Paquet, Saivet (64' Pajot).
 
Żółte kartki: Vancamp, Hanni, Teodorczyk (Anderlecht).

Sędzia: Istvan Kovacs (Rumunia).

Komentarze (3)
avatar
brodzio
9.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co ten debil Teodorczyk ma za problem z wywalaniem jęzora, czyżby w ten sposób schładzał organizm jak pies? 
avatar
lancet1
8.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czemu ma służyć taki tytuł? Teodorczyk to nie jest piłkarz, którego zadaniem jest strzeżenie własnej bramki... Inną rzeczą jest, że powinien w ostatnich minutach meczu strzelić ze trzy bramki.; Czytaj całość
avatar
Pan wszystkich Panów
8.12.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Teo widocznie musi grac od początku i zaskoczyć. Jak diesel.