Pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę - komentarze po meczu Piast Gliwice - PGE GKS Bełchatów

Piast Gliwice pokonał w Wodzisławiu Śląskim PGE GKS Bełchatów, ale zdaniem piłkarzy gości wynik rywalizacji wynika głównie z ich słabej postawy na boisku. Gliwiczanie w ich opinii wcale nie rozegrali wielkiego meczu. Zadowolenia po końcowym gwizdku sędziego nie kryli podopieczni Dariusza Fornalaka. Trzy punkty zdobyte w sobotnim starciu są dla nich bezcenne, bo pozwolą im z większym spokojem podejść do kolejnych, jakże ważnych dla nich konfrontacji.

Dariusz Pietrasiak (PGE GKS Bełchatów): - Piast strzelił bramkę, ale od tego momentu my przejęliśmy inicjatywę. Co prawda wynikało to tylko z utrzymywania się przy piłce, bo brakowało nam sytuacji, brakowało nam wykończenia. W drugiej połowie staraliśmy się doprowadzić do remisu, ale zabrakło tego najważniejszego, sytuacji podbramkowych.

Mariusz Ujek (PGE GKS Bełchatów): - Byliśmy dzisiaj w takiej dyspozycji, że nie trzeba było specjalnej sztuki, aby z nami wygrać i Piast tego dokonał. Dzisiaj w Wodzisławiu w meczu z Piastem byliśmy dalecy od przyzwoitego poziomu i to najbardziej boli, bo w spotkaniu z Lechem zagraliśmy dobre spotkanie. Piast przeważał, strzelił bramkę, ale nie powiedziałbym, że to były jakieś szaleńcze ataki. Na tą porażkę złożyła się nasza słaba postawa, a nie rewelacyjna gra Piasta.

Tomasz Podgórski (Piast Gliwice): - Cieszymy się, że od początku weszliśmy dobrze w spotkanie i w końcówce nie daliśmy sobie wyrwać trzech punktów. To jest początek rundy. Nie mówię, że pierwszy mecz był taki diametralnie zły, ale dzisiaj pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Procentuje to, co wpaja nam na treningach Dariusz Fornalak i miejmy nadzieje, że po każdym meczu będzie podobnie i zaczniemy inkasować trzy punkty.

Sebastian Olszar (Piast Gliwice): - Cieszy mnie moje trafienie, jednak jeszcze bardziej zadowolony jestem ze zwycięstwa. Krok po kroku i utrzymamy się w lidze. Mimo wszystko najważniejsze są trzy punkty i wiara we własne możliwości. Wczoraj wieczorem podczas zgrupowania w Kamieniu oglądaliśmy mecz Górnika Zabrze z Arką Gdynia. Dziś dało to efekt w postaci zdobycia bramki, bowiem świetnym podaniem obsłużył mnie Jarek Kaszowski. Wczoraj dokładnie tak samo zagrał Damian Gorawski.

Marcin Bojarski (Piast Gliwice): - To było bardzo trudne spotkanie, z bardzo trudnym rywalem. Musieliśmy się naprawdę mocno napracować. Myślę, że rozegraliśmy dobry mecz. Chociaż w drugiej połowie Bełchatów nas zepchnął do defensywy. Na pewno musimy to poprawić. Nie możemy tak oddawać pola rywalom. To było ważne starcie, ważne zwycięstwo, ale przed nami kolejne. Tak musimy grać, tak już będzie do 30. maja. Do samego końca.

Komentarze (0)