El. MŚ 2018: 11 października znów był szczęśliwy

W meczu 3. kolejki el. MŚ 2018 zespół Adama Nawałki pokonał Armenię 2:1, a zwycięskiego gola dosłownie w ostatniej akcji spotkania strzelił Robert Lewandowski. Dzięki temu zwycięstwu Polacy mają na koncie trzy punkty i zajmują 2. miejsce w tabeli gr. E, ale będącej liderem Czarnogórze ustępują tylko gorszym bilansem bramkowym.

Udany dla Biało-Czerwonych finał dreszczowca z Ormianami nie może jednak dziwić - 11 października to bowiem w kalendarzu reprezentacji Polski wyjątkowo szczęśliwa data. W XXI wieku 284. dnia roku rozegraliśmy osiem spotkań i wygraliśmy aż siedem z nich.

11 października Biało-Czerwoni nie tylko wygrywali, ale odnosili spektakularne sukcesy. W 2014 roku skazywana na porażkę drużyna Adama Nawałki pokonała na Stadionie Narodowym reprezentację Niemiec 2:0 - na takie zwycięstwo czekaliśmy od 1933 roku i pierwszego pojedynku z Niemcami, którzy występowali wówczas pod szyldem reprezentacji III Rzeszy. Do 11 października 2014 roku w starciach z Nationalelf polegliśmy jeszcze 11 razy, a sześć spotkań kończyło się remisami.

W 2006 roku drużyna Leo Beenhakkera pokonała 2:1 będącą wówczas czwartą drużynę świata - Portugalię, co było kamieniem węgielnym pod awans na Euro 2008. Dokładnie dwa lata później Polska wygrała 2:1 z Czechami, którzy zajmowali wtedy 8. miejsce w rankingu FIFA. Z kolei 11 października 2015 roku, w ostatniej kolejce el. Euro 2016, drużyna Adama Nawałki pokonała na Stadionie Narodowym Irlandię 2:1, zapewniając sobie awans na piętnasty turniej o mistrzostwo Starego Kontynentu.

11 października to także zwycięstwa z z Węgrami (2:1) i Białorusią (2:0). W XXI wieku 11 października przegraliśmy tylko raz - w 2013 roku z Ukrainą (0:1).

Mecze reprezentacji Polski rozgrywane w XXI wieku 11 października:

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak: za kilka dni nikt nie będzie pamiętał o stylu

Oglądaj mecze reprezentacji Polski w Pilocie WP (link sponsorowany)