W środowym meczu 2. kolejki grupy D Ligi Mistrzów Bayern przegrał na wyjeździe z Atletico 0:1 po bramce Yannicka Ferreiry Carrasco. Na pomeczowym bankiecie Rummenigge nazwał tę porażkę zasłużoną.
- Rywale zrobili trochę więcej niż my, bardziej chcieli zwycięstwa. Jednak porażki też mogą być czymś pozytywnym, jeśli potrafi się wyciągnąć z nich wnioski - powiedział. Dodał jednak, że nie ma sensu robić z przegranej dramatu.
- Ważne jest, żebyśmy odpowiednio zareagowali na tę porażkę w sobotę w spotkaniu z 1.FC Koeln i zachowali pierwsze miejsce w tabeli Bundesligi - podkreślił i dodał, że zajęcie pierwszej pozycji w grupie D LM wciąż jest możliwe.
Rummenigge zwrócił się też bezpośrednio do Carlo Ancelottiego, który zaczął pracę w Bayernie od ośmiu kolejnych zwycięstw, a w Madrycie poniósł pierwszą porażkę. - Drogi Carlo, po raz pierwszy jesteś na tego typu bankiecie, który należy do kultury Bayernu. Szkoda, że nie jest to taki debiut, jakiego byś sobie życzył - powiedział prezes monachijskiego klubu, który w latach 80. był jednym z najlepszych napastników na świecie.
ZOBACZ WIDEO: Nawałka ogłosi powołania na mecze z Danią i Armenią. "Nigdy nie jest tak, że wszyscy są w formie"