Bartosz Iwan jest wychowankiem krakowskiej Wisły i jako nastolatek był uważany za duży talent, ale miał pecha, że gdy wchodził w wiek seniorski, I zespół Białej Gwiazdy był bardzo mocny i nie było dla niego miejsca obok takich zawodników jak Mauro Cantoro, Radosław Sobolewski czy Mirosław Szymkowiak.
W wieku 21 lat Iwan ruszył w Polskę i był związany kolejno z Widzewem Łódź, Odrą Wodzisław Śląski, GKS-em Katowice, Piastem Gliwice i Olimpią Elbląg. Bartosz jest synem Andrzeja Iwana, czyli jednego z największych i najbardziej niespełnionych talentów w historii polskiej piłki. Iwan senior był uzależniony od hazardu i alkoholu, a Bartosz też w pewnym momencie znalazł się na zakręcie.
- Będąc w Odrze Wodzisław, pożyczałem pieniądze niemal od każdego z drużyny. Po treningu szedłem pograć. Doszło do tego, że moja siostra skontaktowała się z Jankiem Wosiem, żeby mi pomógł. Wiedział o moich problemach. Raz nawet zapłacił za mieszkanie, które wynajmowałem, bo przegrałem wszystko i nie miałem z czego. Pospłacał również wszystkie moje długi wobec kolegów z drużyny - opowiedział niedawno na łamach "Faktu".
W styczniu 2012 roku wrócił do Krakowa po siedmiu latach przerwy, wiążąc się z Garbarnią, a przed sezonem 2012/2013 pomocną dłoń wyciągnął do niego prowadzący wówczas Górnika Zabrze Adam Nawałka. Selekcjoner reprezentacji Polski to przyjaciel Andrzeja Iwana z wiślackich czasów, a Bartosza prowadził wcześniej w GKS-ie Katowice.
Pod wodzą Nawałki Iwan stał się podstawowym zawodnikiem Górnika i utrzymał ten status do końca sezonu 2014/2015. W minionej kampanii był związany z I-ligowym GKS-em Katowice, ale w lipcu rozstał się z tym klubem za porozumieniem stron. Teraz będzie kontynuował karierę w Wilkach Wilcza. To 15. aktualnie zespół śląskiej IV ligi, który prowadzi znany z gry z Górniku Zabrze i Cracovii Jacek Wiśniewski. W jego barwach występuje też inny były piłkarz ekstraklasy - Piotr Gierczak.
ZOBACZ WIDEO: Zidane tłumaczy się ze zmiany Ronaldo: takie rzeczy się zdarzają i będą zdarzać