Marcin Kaczmarek: Potrzebne było nam to zwycięstwo

Wisła Płock pokonała w Lubinie 2:1 KGHM Zagłębie. - Praca i pokora to jest to, co musi nas charakteryzować. Mam nadzieję, że idziemy w dobrym kierunku - mówił po meczu Marcin Kaczmarek, trener beniaminka z Płocka.

Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin w piątek przegrali pierwsze w tym sezonie Lotto Ekstraklasy spotkanie ligowe. Lepsza od Miedziowych okazała się Wisła Płock.

- Bardzo się cieszę z tych trzech punktów. Byliśmy w trudnym momencie, dlatego że ostatnio zagraliśmy słaby mecz z Koroną Kielce u siebie. Po dobrej fazie w rozgrywkach, gdzie nie przegraliśmy trzech spotkań z rzędu, był mecz z Koroną. Liczyliśmy bardzo mocno, że na przerwę na reprezentację będziemy w dobrych humorach. Musieliśmy się skupić na głowach piłkarzy, a przed nami było spotkanie z czołową drużyną w Ekstraklasie, która jeszcze nie przegrała w tym sezonie. Zwycięstwo smakuje podwójnie. Dużo konsekwencji, dużo pracy organicznej, mrówczej na boisku. Oczywiście pewne błędy zawsze się zdarzają, ale nie możemy być zbyt pazerni, bo wygraliśmy z naprawdę mocnym zespołem na jego terenie - mówił po meczu Marcin Kaczmarek.

Wisła miała jednak swoje trudne momenty w tym spotkaniu. Przede wszystkim były to pierwsze, jak i ostatnie minuty potyczki. - Na pewno nie weszliśmy dobrze w ten mecz. Dziesięć minut było nerwowe, Zagłębie miało słupek. Z minuty na minutę wyglądało to lepiej. Końcówka, jak się gra w dziesiątkę, to taki zespół jak Zagłębie musi narzucić swoje warunki gry. My broniliśmy się na swojej połowie. Bardzo konsekwentnie, bo nie straciliśmy bramki. Pomógł Seweryn Kiełpin i bardzo dobra gra w powietrzu środkowych obrońców, bo szczególnie Tomislav Bozić w końcówce wygrał tych pojedynków chyba bardzo dużo. Były trudne momenty, ale było też wiele dobrych. Potrzebne było nam to zwycięstwo - wyjaśniał trener drużyny z Płocka.

Wisła jest beniaminkiem Lotto Ekstraklasy, lecz w rozgrywkach spisuje się bardzo przyzwoicie i ma na swoim koncie jedenaście punktów. - Cały czas podkreślam, że ten nasz zespół jest cały czas w fazie tworzenia. Oni się poznają. To jest krótki czas. Doszło do nas wielu piłkarzy w określonym poziomie wytrenowania w danym momencie. Musimy też o tym pamiętać. Takie spotkania jak z Zagłębiem muszą tylko budować. One budują szatnie, atmosferę, kreują również liderów. To jest dodatkowy bonusik takich meczów - podkreślił trener.

Teraz przed piłkarzami Wisły Płock spotkanie z Pogonią Szczecin. Co powinni zrobić zawodnicy Marcina Kaczmarka, aby odnieść zwycięstwo? - Musimy zagrać tak samo konsekwentnie, jak z Zagłębiem. To jest podstawowa sprawa. Musimy też unikać prostych błędów, wyeliminować skrzydła Pogoni. Myślę, że to jest ich najmocniejsza broń w tej chwili. Trzeba też zagrać agresywnie przed własną publicznością. Wierzę, że po tym zwycięstwie z Zagłębiem przyjdzie dużo kibiców. Na pewno będą nam się przytrafiały jeszcze różne momenty, bo jesteśmy beniaminkiem tej ligi. Musimy o tym pamiętać, nie możemy o tym zapominać i nosić głów w chmurach po zwycięstwie z Zagłębiem, bo praca i pokora to jest to, co musi nas charakteryzować. Mam nadzieję, że idziemy w dobrym kierunku - podsumował szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Hasi o transferach Legii: Rywalizacja jest zabójcza (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: