Grad bramek w Opolu. Odra zremisowała z Polonią Warszawa

Aż cztery bramki padły w szlagierowym meczu 2. kolejki II ligi. Odra Opole, choć dwukrotnie obejmowała prowadzenie, ostatecznie podzieliła się punktami z Polonią Warszawa 2:2.

W sobotę w Opolu naprzeciw siebie stanęły uznane marki. Z jednej strony – Odra Opole, niegdyś medalista mistrzostw Polski, klub z którym związani byli choćby trener Antonii Piechniczek i legendarny bramkarz Józef Młynarczyk. Zespół ze Śląska podejmował Polonię Warszawa, legendę polskiej piłki, dwukrotnego mistrza Polski. Obydwa kluby w Ekstraklasie łącznie spędziły 53. sezony.

Ostatni raz Odra i Polonia w ligowych rozgrywkach spotkały się w 2008 roku. Wówczas padł remis 1:1. W kolejnych latach Polonia grała w Ekstraklasie, ale w 2013 roku zaliczyła bolesny upadek, klub odbudowywano od IV ligi. Wcześniej podobny los spotkał opolan - w 2009 roku zbankrutowała I-ligowa drużyna, zespół musiał zaczynać od piątego poziomu rozgrywkowego.

Pierwsza połowa spotkania obfitowała w emocje, którymi obdzielić by można zapewne kilka innych spotkań ligowych. Już w 12. sekundzie Odra wyszła na prowadzenie! Zaraz po pierwszym gwizdku arbitra, dynamiczny atak opolan z głębi pola skutecznie wykończył Dawid Wolny.

- Wiedzieliśmy, że Odra dobrze gra w środku pola, spodziewaliśmy się takiej akcji, ale mimo to nie udało się nam zapobiec stracie bramki - oceniał na pomeczowej konferencji trener gości Igor Gołaszewski.

ZOBACZ WIDEO Wojciech Janas: Szczyt formy ma przyjść przed ćwierćfinałem igrzysk

Poloniści próbowali odpowiedzieć, jednak obrońcy Odry skutecznie zablokowali w 10. minucie strzał Mateusza Marczaka. Kolejne minuty należały do opolan, którzy dwukrotnie byli bardzo bliscy podwyższenia rezultatu! W 13. minucie podkręcone dośrodkowanie Łukasza Winiarczyka z rzutu rożnego z trudem wybronił golkiper Polonii Mateusz Tobjasz. A kilkadziesiąt sekund później strzał Waldemara Gancarczyka z rzutu wolnego wylądował na poprzeczce!

Po kilkunastu minutach toczonych w nieco spokojniejszym tempie, niespodziewanie wyrównali Poloniści. W 34. minucie znakomicie w szesnastce Odry odnalazł się Mariusz Marczak, który strzałem po ziemi zmieścił piłkę w siatce.

Jednak w końcówce połowy gospodarze wyprowadzili niezwykle mocny cios. Wykonujący rzut wolny z lewej strony pola karnego Waldemar Gancarczyk sprytnie odegrał na linię pola karnego do Łukasza Winiarczyka, który lewą nogą, z pierwszej piłki oddał strzał. Piłka wylądowała w prawym okienku bramki strzeżonej przez golkipera Polonii. Mateusz Tobjasz był bez szans.

Wydawałoby się, że po bramce "do szatni" Polonii będzie ciężko się podnieść. Jednak pierwsze minuty pokazały coś zupełnie odwrotnego. Już kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry jeden z zawodników "Czarnych Koszul" był bliski wyrównania, ale jego strzał świetnie wybronił Tobiasz Weinzettel. Ale chwilę później był bezradny! Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym bramkę zdobył Daniel Choroś!

- Przestrzegałem zawodników, że po przerwie Polonia wyjdzie niezwykle zmotywowana, że będą walczyli o wszystko - mówił na konferencji trener gospodarzy Jan Furlepa - Ale cóż, dziś widzieliśmy, że to wszystko różnie wychodzi w praktyce.

Kolejne minuty miały o wiele spokojniejszy przebieg. Poloniści ograniczyli się niemal wyłącznie do obrony, a zawodnicy Odry nie byli w stanie stworzyć sobie dogodnej sytuacji. Gospodarze najlepsze okazje mieli dzięki bramkarzowi gości Mateuszowi Tobjaszowi, który w drugiej połowie dwukrotnie źle interweniował po dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Gospodarze nie wykorzystali jednak nadarzających się okazji.

- Wiedzieliśmy, że obie drużyny po przerwie złapie zadyszka. Chcieliśmy zagęścić środek pola i liczyć na kontry - omawiał postawę swojego zespołu trener Gołaszewski - Nie powiedziałbym, że Tobjaszowi brakowało pewności, może faktycznie w dwóch sytuacjach zamiast łapać piłkę, powinien piąstkować. Ale jego postawę oceniam pozytywnie, jestem przekonany, że w kolejnym meczu będzie się spisywał dobrze.

Odra Opole swój kolejny mecz rozegra 14 sierpnia. W Elblągu mierzyć się będą z miejscową Olimpią. Zaś Poloniści 13 sierpnia o 19 na swoim stadionie podejmą zespół Stali Stalowa Wola.

Odra Opole - Polonia Warszawa 2:2 (2:1)
1:0 - Dawid Wolny 1'
1:1 - Mariusz Marczak 34'
2:1 - Łukasz Winiarczyk 45'
2:2 - Daniel Choroś 47'

Składy:

Odra Opole: Tobiasz Weinzettel - Robert Trznadiel (83' Marcin Niemczyk), Mateusz Bodzioch, Aleksander Kowalski, Łukasz Winiarczyk - Mateusz Gancarczyk (62' Marek Gancarczyk), Mateusz Pieroński, Tomasz Wepa, Waldemar Gancarczyk, Rafał Brusiło (73' Michał Sypek) - Dawid Wolny (62' Łukasz Staroń).

Polonia Warszawa: Mateusz Tobjasz - Marcin Bochenek, Daniel Choroś, Karol Worach (80' Bazyli Kokot), Grzegorz Wojdyga - Mariusz Marczak, Donatas Nakrosius, Piotr Kosiorowski, Fabien Pawela (66' Michał Oświęcimka), Marcin Kluska (73' Cezary Sauczek) - Krystian Pieczara.

Żółte kartki: Waldemar Gancarczyk (Odra Opole) oraz Marcin Bochenek, Donatas Nakrosius, Piotr Kosiorowski, Fabien Pawela (Polonia Warszawa).

Sędzia: Tomasz Radkiewicz (Łódź).

Źródło artykułu: