Prezes Pogoni Szczecin: Stadion ma być wizytówką i odpowiadać randze miasta

Prezes Pogoni, Jarosław Mroczek, był współtwórcą porozumienia w sprawie nowego stadionu w Szczecinie. - Koncepcja jest wynikiem racjonalnego myślenia wszystkich stron - mówi sternik klubu.

Nowy stadion Pogoni Szczecin powstanie przy ulicy Twardowskiego w miejscu obecnego. Będzie mieć cztery trybuny, a nie jak pierwotnie planowały władze miasta, przypominać kształtem podkowę. Pomieści 22-23 tysiące kibiców i będzie posiadać przestrzeń komercyjną. Koszt wybudowania stadionu wyniesie znacznie ponad 150 milionów złotych.

Nad porozumieniem pracowali przedstawiciele miasta, Pogoni i stowarzyszenia kibiców. Kilka miesięcy temu stanowiska stron różniły się diametralnie.

- Wykonaliśmy dużą pracę, analizując możliwości finansowe i sposób wykonania stadionu z czterema trybunami. Nie jest tak, że doklejamy czwartą część stadionu, a robimy klasyczny obiekt piłkarski. Trybuna wschodnia będzie lustrzanym odbiciem zachodniej. Będzie reprezentacyjna i zmieni się przez nią sposób wejścia na stadion - opowiada Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin.

ZOBACZ WIDEO Ludzie z cienia Adama Nawałki, czyli sztab reprezentacji Polski (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Przez najbliższe tygodnie wykonany zostanie projekt tak, by opinia publiczna poznała kosztorys i wizualizacje.

- Ustaliliśmy szereg założeń, których projektant musi się trzymać. Jego zadaniem będzie przelać uzgodnienia na papier oraz przeliczyć wszystko. Dziś możemy powiedzieć, że stadion pomieści między 22 a 23 tysiące kibiców, ale za kilka tygodni będziemy znać pojemność, co do jednego krzesełka - tłumaczy Mroczek.

Owocny etap negocjacji rozpoczął się w Warszawie, gdzie doszło do spotkania Mroczka z prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem i prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem.

- Nie wypracowaliśmy kompromisu. To złe słowo. Wspólnie doszliśmy do wniosków, jak nowy stadion powinien wyglądać. Koncepcja jest wynikiem racjonalnego myślenia wszystkich stron. Od czasu spotkania w Warszawie zaczęła się merytoryczna rozmowa, jakim sposobem i kosztem wybudować obiekt, którego oczekujemy.

Po prezentacji koncepcji pojawiły się wątpliwości, czy Szczecin stać na duży i drogi stadion, skoro na obecny przychodzi sporadycznie 10 tysięcy osób.

- Gorąco apeluję o zmianę optyki. Przy całym szacunku do takich miast jak Lubin czy Tychy, to Szczecin jest większy, z dużymi tradycjami piłkarskimi i liczbą mieszkańców. Tu jest potrzebna inwestycja odpowiadająca randze miasta. Jego wizytówka. Zadaniem lokalnych władz jest takie prowadzenie finansów, by było nas stać na taki obiekt.

Źródło artykułu: