- Ofertę na poziomie 15 mln bym odrzucił. (...) Milik powinien zadać działaczom pytanie: jestem napastnikiem numer 1 Ajaksu czy nie? Jeśli nie powiedzą wprost, że tak, to trzeba wstać od stołu i powiedzieć "do widzenia". Bo Milik ma już przebłyski, które pozwolą mu zaistnieć w silnej lidze - mówi Kowalik. To były zawodnik holenderskich klubów: Sparty Rotterdam i NEC Nijmegen. W kraju tulipanów grał przez siedem lat, strzelił 72 gole.
Arkadiusz Milik to najlepszy napastnik Ajaksu Amsterdam, w tym sezonie strzelił 21 goli. W Holandii i w Polsce rozpoczęła się dyskusja na temat jego przyszłości. Trener Frank de Boer w pełni mu nie ufa, symbolem tego jest ściągnięcie Polaka z boiska w ostatnim meczu z De Graafschap. Milik zszedł z boiska w 66. minucie przy stanie 1:1. A ten wynik nie dawał mistrzostwa. Za swoją decyzję de Boer jest mocno krytykowany.
Reprezentant Polski gra już w Amsterdamie przez dwa lata, strzelił 47 goli. Interesują się nim m.in. Leicester City, Sevilla i Inter Mediolan. Serwis transfermarkt.de wycenia go na 10 mln euro.
Umowa Milika z Ajaksem kończy się 30 czerwca 2019 roku.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Brawurowa zagrywka menadżera Roberta Lewandowskiego. "Włodarzom Bayernu drżą ręce"