Krakowianie od kilku kolejek są już pewni gry w grupie mistrzowskiej, ale nie wygrali żadnego z czterech ostatnich spotkań i choć mimo tej złej serii utrzymują się na trzecim miejscu w tabeli Ekstraklasy, to jeśli nie wygrają we Wrocławiu, w fazę finałową mogą wejść z piątej pozycji. W ogóle w ośmiu wiosennych meczach Pasy zdobyły tylko dziewięć punktów, więc zwycięskie zamknięcie sezonu zasadniczego podziałałoby ożywczo na zespół Jacka Zielińskiego.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że apetyty były większe - nasze zresztą też - bo punktów mogłoby być więcej, ale póki co jesteśmy w dobrej sytuacji i jesteśmy panami swojego losu. Zwycięstwo we Wrocławiu pozwoli nam zakończyć sezon zasadniczy na trzecim miejscu. Ocenimy wiosnę 15 maja. Ja nie widzę powodów do tragedii - przekonuje opiekun Cracovii.
Śląsk po fatalnej końcówce jesieni i równie słabym początku wiosny sam wypisał się z walki o awans do grupy mistrzowskiej, ale odkąd 9 marca zespół przejął Mariusz Rumak, wrocławianie zdobyli pięć punktów w trzech meczach i wydostali się ze strefy spadkowej, a przed tygodniem pokonali Lecha w Poznaniu. Wciąż jednak musi oglądać się za siebie i jeśli chce zakończyć sezon zasadniczy nad "kreską", musi pokonać Cracovię.
- Śląsk ma potencjał na zdecydowanie wyższe miejsce, niż teraz zajmuje. Wcześniej nie wszystko funkcjonowało tak, jak należy, ale teraz ten zespół zaczął iść w dobrym kierunku. W przypadku Śląska efekt nowej miotły zadziałał - komentuje Zieliński.
Trener Rumak komplementem rewanżuje się opiekunowi Pasów: - Cracovia ma dziś pełne prawo, by mówić, że walczy o europejskie puchary. U nas nie ma hurraoptymizmu po ostatnich meczach. Nasza praca jest podzielona na kolejne tygodnie i mam nadzieję, że z Cracovią zagramy jeszcze lepiej niż z Lechem.
Pasy zagrają we Wrocławiu bez Damiana Dąbrowskiego, a pod znakiem stoją występy Deleu i Jakuba Wójcickiego. WKS przystąpi do spotkania w optymalnym składzie.
Śląsk Wrocław - Cracovia / sb. 09.04.2016 godz. 18:00
Przewidywane składy:
Śląsk: Abramowicz - Pawelec, Celeban, Dwali, Paraiba - Dankowski, Hołota, Hateley, Morioka, Pich - Mervo.
Cracovia: Sandomierski - Wołąkiewicz, Bejan, Polczak, Jaroszyński - Covilo, Budziński - Jendrisek, Cetnarski, Kapustka - Vestenicky.
Sędzia: Hiroyuki Kimura (Japonia).
Zobacz wideo: Trykot z San Diego i puchar od Bodo. Wystawa na stulecie Legii
{"id":"","title":""}