Po okropnym wypadku na skoczni wyliczyła swoje urazy. Przerażające

Instagram / thea.bjoerseth / Na zdjęciu: Thea Minyan Bjoerseth
Instagram / thea.bjoerseth / Na zdjęciu: Thea Minyan Bjoerseth

Thea Minyan Bjoerseth, norweska skoczkini narciarska, doznała poważnych urazów po upadku w zawodach PŚ w Czechach. Zawodniczka podzieliła się dramatyczną diagnozą na Instagramie.

Reprezentantka Norwegii w skokach narciarskich, 21-letnia Thea Minyan Bjoerseth, doznała licznych obrażeń ciała podczas zawodów Pucharu Świata w czeskim Ljubnie, gdzie uderzyła głową o zeskok.

Zawodniczka upadła podczas drugiego skoku (w pierwszej próbie lądowała na 97 metrze, pobijając o pół metra dotychczasowy oficjalny rekord skoczni kobiet), co zakończyło się dla niej fatalnie. Doznała kontuzji, która wyklucza ją z udziału w MŚ 2025 w Trondheim (w dniach 26 lutego - 9 marca).

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"

Bjorseth we wpisie zamieszczonym na Instagramie ujawniła, z czym się zmaga. "Podczas upadku w Ljubnie zerwałam więzadło krzyżowe przednie, więzadło krzyżowe tylne i więzadło poboczne piszczelowe… Łokieć jest zwichnięty, mam również kilka innych urazów ręki" - napisała, dodając zdjęcia ze szpitala (patrz poniżej).

"To trudna dla mnie sytuacja, szczególnie że zbliżają się mistrzostwa świata na ojczystej ziemi, w których nie będę mogła wziąć udziału. To po prostu wiele emocji i wiele do przetworzenia - cała sytuacja jest po prostu do bani..." - podkreśliła Bjoerseth.

Lekarze prognozują, że powrót skoczkini do sportu może potrwać ponad rok. Mimo trudnej sytuacji, Norweżka pozostaje zdeterminowana. "Nie wiem, kiedy wrócę, ale zrozumiałam, że to wymaga czasu. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wrócić silniejsza" - zapowiedziała.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści