Spięcie na konferencji prasowej! Poszło o występ Hamalainena

Newspix / Piotr Kucza / Na zdjęciu: Kasper Hamalainen
Newspix / Piotr Kucza / Na zdjęciu: Kasper Hamalainen

Kasper Hamalainen wbrew zapowiedziom pojawił się w Poznaniu i wybiegł na boisko. Został "przywitany" gwizdami. Pytanie o występ Fina rozdrażniło na konferencji prasowej Stanisława Czerczesowa.

W piątek oficjalna strona Legii poinformowała, że Kasper Hamalainen nie pojechał z drużyną do stolicy Wielkopolski. Ostatecznie jednak znalazł się w meczowej osiemnastce i wszedł na boisko w 83. minucie. 40 tysięcy kibiców powitało go przeraźliwymi gwizdami i kilkoma obelgami.

Fin został ostro potraktowany nie tylko przez fanów, ale również innych zawodników Lecha, m.in. Łukasza Trałkę, z którym wcześniej miał słowną wymianę zdań w mediach. Hamalainen mimo wszystko miło będzie wspominać powrót do Poznania, bo jego nowa drużyna wygrała 2:0 po bramkach Nemanji Nikolicia[color=#00aa00].

[/color]

Temat fińskiego pomocnika był również poruszony na konferencji prasowej, co wywołało burzliwą dyskusję jednego z dziennikarzy ze Stanisławem Czerczesowem. Szkoleniowca Legii rozzłościło pytanie czy Hamalainen wszedł na boisko, by dodatkowo rozdrażnić kibiców Kolejorza. - Czy ja wyglądam na niepoważnego trenera? - oburzył się Czerczesow - Był mi potrzebny i w tym celu został wpuszczony na boisko. Jest to zawodowy piłkarz o dużych umiejętnościach i zdecydował się zmienić klub. To jego decyzja i należy ją szanować. Rozmawialiśmy z Kasprem o tym co może go tutaj spotkać. Chcieliśmy zobaczyć jak będzie przygotowany do tego meczu i swoją rolę wypełnił bardzo dobrze - dodał.

Trener wicemistrzów Polski odniósł się do doniesień, że Hamalainen miał w Poznaniu nie zagrać. - Miał drobną kontuzje, która nas niepokoiła, dlatego został w Warszawie, żeby przejść dodatkowe badania. Lekarz stwierdził, że może zagrać i przyjechał razem z nim samochodem - zakończył.

Jacek Kiełb: byliśmy nastawieni na zwycięstwo

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: