Liverpool FC z ulgą wrócił na Anfield po trudnym okresie na wyjazdach. Najpierw niespodziewanie pożegnali się z FA Cup po porażce z drugoligowym Plymouth Argyle, a później stracili cenne punkty w emocjonujących derbach Merseyside, remisując 2:2 na Goodison Park po golu straconym w doliczonym czasie gry.
Piłkarze Arne Slota czuli oddech na plecach, ponieważ w sobotnim spotkaniu Arsenal pokonał Leicester i zmniejszył stratę do lidera, redukując ją do zaledwie czterech punktów. Wolverhampton, walczący o utrzymanie, wiedział, że w obliczu zagrożenia spadkiem każdy zdobyty punkt jest na wagę złota.
Od pierwszego gwizdka Liverpool narzucił swoje warunki, od samego początku dominował na boisku. "The Reds" dążyli do zdobycia gola, a z każdą minutą stwarzali coraz groźniejsze sytuacje pod bramką rywala.
Liverpool nie zachwycił i skromnie pokonał Wolverhampton (SKRÓT)
Liczne ataki gospodarzy przyniosły efekty. Już w 15. minucie Luis Diaz zapoczątkował akcję, podając do Salaha, który szybko próbował odegrać. Niepewna interwencja Toti Gomesa sprawiła, że piłka ponownie trafiła do Kolumbijczyka, a ten wbił ją do siatki, dając Liverpoolowi prowadzenie.
Po fatalnym wyjściu z bramki Jose Sa i zahaczeniu wychodzącego na dobrą pozycję Diaza, Simon Hooper podyktował rzut karny. W 37. minucie niezawodny w tym sezonie Mohamed Salah pewnym strzałem w środek bramki zamienił jedenastkę na gola.
W pierwszych minutach po przerwie Wolverhampton zagrało odważniej, tworząc groźniejsze sytuacje. Piłkarze Vitora Pereiry nie powiedzieli ostatniego słowa i w 67. minucie Matheus Cunha przepięknym strzałem z dystansu zdobył gola, zmniejszając przewagę Liverpoolu.
Mimo bramki w drugiej połowie defensywa gości popełniała niewymuszone, proste błędy, które Liverpool bez skrupułów wykorzystał. "Wilki" dobrze zaprezentowały się w drugiej części spotkania, ale to nie wystarczyło na silnie dysponowany zespół "The Reds". Wolves wyjechało z Anfield bez zdobycia punktów. Dzięki zwycięstwu Liverpool umocnił swoją pozycję, powiększając przewagę do 7 punktów nad Arsenalem, co jeszcze bardziej zbliża ich do upragnionego tytułu.
Fenomenalny Mohamed Salah w tym sezonie nie zwalnia tempa i dziś ponownie wpisał się na listę strzelców – Egipcjanin ma już na swoim koncie 23 gole i 14 asyst w Premier League, co czyni go niekwestionowanym liderem klasyfikacji kanadyjskiej.
Liverpool FC - Wolverhampton Wanderers 2:1 (2:1)
1:0 - Luiz Diaz 15'
2:0 - Mohamed Salah (k.) 37'
2:1 - Matheus Cunha 67'
Składy:
Liverpool: Alisson - Trent Alexander-Arnold (64' Conor Bradley), Ibrahima Konaté (46' Jarell Quansah), Virgil van Dijk, Andrew Robertson - Ryan Gravenberch, Alexis Mac Allister - Mohamed Salah, Dominik Szoboszlai, Luiz Diaz (71' Wataru Endo) - Diogo Jota (64' Darwin Nunez).
Wolverhampton Wanderers: Jose Sa - Matt Doherty, Emmanuel Agbadou (61' Santiago Bueno), Toti Gomes - Nelson Semedo (90+2' Pedro Lima), Andre, Joao Gomes (83' Tommy Doyle), Rayan Aït Nouri - Pablo Sarabia (46' Marshall Munetsi), Matheus Cunha - Gonçalo Guedes (46' Jean-Ricner Bellegarde).
Tabela: Premier League 2024/25, Piłka nożna
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny