Robert Kasperczyk o decyzji zarządu dowiedział się po nowym roku, w rozmowie telefonicznej. - Wraz z prezesem Andrzejem Dankiem podziękowaliśmy trenerowi za jego pracę w Nowym Sączu. Rozmowa przebiegała w normalnej atmosferze. Przygotowujemy też pismo, które zamierzamy przekazać panu Kasperczykowi - wyjaśnił dyrektor Sandecji Paweł Cieślicki.
Można powiedzieć, że zarząd klubu działał na zwłokę, bo w pierwszej połowie grudnia trener spotkał się z prezesem, ale wtedy nie usłyszał jasnego komunikatu. - O konkretach jeszcze nie rozmawialiśmy, ale po tej rozmowie wydaje się, że dostałem kredyt zaufania. Tak to czuję. Mam teraz zająć się optymalnym rozpisaniem przygotowań do rundy wiosennej. Wydaje się, że mogą być drobne zmiany w sztabie szkoleniowym, ale nie dotyczy to mojej skromnej osoby - mówił wtedy szkoleniowiec.
Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Nieudana runda jesienna i dopiero 15. miejsce w I lidze zrobiły swoje. Władze Sandecji Nowy Sącz już wcześniej postanowiły zmienić trenera i już w grudniu trwały intensywne poszukiwania. Spekulowano, że wśród kandydatów są Dariusz Wdowczyk i Kazimierz Moskal, ale będzie to jeszcze inny kierunek.
Jak już informowaliśmy na łamach naszego portalu, nowym opiekunem biało-czarnych ma zostać Radosław Mroczkowski. Oficjalnie ma to się potwierdzić 11 stycznia o 12:00 na konferencji prasowej.