Wojna, bomby i ucieczka. Trener Milanu wrócił do rodzinnego miasta

AFP / OLIVIER MORIN / AFP / Na zdjęciu Sinisa Mihajlović
AFP / OLIVIER MORIN / AFP / Na zdjęciu Sinisa Mihajlović

Sinisa Mihajlović po 24 latach postanowił odwiedzić rodzinne miasto Borovo, z którego uciekał w trakcie wojny na Bałkanach.

W tym artykule dowiesz się o:

To była dojrzewająca przez lata decyzja, którą trener AC Milan podjął dopiero teraz. By nie zostać rozpoznanym przez mieszkańców, założył kapelusz, szalik i okulary przeciwsłoneczne. Chciał ukryć emocje, które towarzyszyły mu podczas podróży do przeszłości. - Chcę odświeżyć pamięć, przypomnieć sobie piękne chwile, ale i te tragiczne, kiedy uciekaliśmy przed spadającymi bombami - powiedział lokalnemu dziennikarzowi.

Sinisa Mihajlović pojawił się w Borovo (dziś miasto leży na terytorium Chorwacji) wraz z bratem Drażenem i reporterem miejscowej gazety. Odwiedził miejsce, gdzie znajdował się jego dom rodzinny, szkołę podstawową i boisko, na którym spędzał mnóstwo czasu do momentu wybuchu wojny. - Moje rany są wciąż otwarte, długo odkładałem moment przyjazdu, ale doszedłem do wniosku, że jestem gotowy i zdecydowałem się na powrót - powiedział wzruszony szkoleniowiec Milanu.

W reprezentacji Jugosławii Mihajlović rozegrał 62 mecze. Jeden raz wystąpił także w kadrze Serbii i Czarnogóry. Od 1 lipca jest trenerem Milanu.

Źródło artykułu: